Internet stał się ogromnym organizmem, którego rozmiar przekracza wszelkie granice. Z minuty na minutę, z sekundy na sekundę w sieci pojawiają się nowe strony, posty, komentarze, zdjęcia. W przestrzeni tej muszą funkcjonować firmy, artyści czy instytucje. Każda z nich zamiesza na swoich serwisach inną pulę informacji, które później trafiają do użytkowników. Jedną z bolączek trawiących e-commerce jest kradzież lub przywłaszczenie wartości intelektualnej ze stron e-sklepów.
Dziś dowiesz się:
– jakie elementy e-sklepu podlegają ochronie intelektualnej,
– jak zabezpieczyć się przed kradzieżą ,
– co zrobić w sytuacji awaryjnej.
Wartość intelektualna i jej ochrona
Strona e-sklepu składa się z wielu elementów, które mogą podlegać ochronie prawem autorskim. Nie mówimy tylko o zdjęciach i opisie produktów, ale także o silniku, indywidualnych plug-inach i rozwiązaniach oraz o znakach towarowych czy nazwach. Ponieważ obecne warunki rynkowe wymagają od właścicieli e-sklepów rozwiązań, które pomogą zawalczyć o klienta, to często stawia się na innowacyjność i unikalność, która może być solą w oku innych sprzedawców. Pieniądze włożone w indywidualne opisy, czy przygotowanie wysokiej jakości zdjęć mogą mieć wpływ na wielkość sprzedaży. Niestety, nieuczciwa konkurencja potrafi czasem wybrać drogę na skróty i korzysta z rozwiązań, które sprawdziły się w Twoim sklepie. Oczywiście możemy zapobiec tego typu działaniom, poprzez zastosowanie technicznych zabezpieczeń serwisu internetowego przed kopiowaniem, ale skuteczność tych rozwiązań jest ograniczona. Co w przypadku kiedy nie użyjemy tego typu metod?
Na pomoc przychodzi nam litera prawa, a dokładniej ustawa o prawie autorskim oraz niektóre przepisy Kodeksu Karnego i Kodeksu Cywilnego. Co ciekawe, często łamanie prawa przez konkurencję nie wynika ze złych chęci, ale z niewiedzy. Dla osób, które „nie siedzą” na co dzień w sieci, kopiowanie informacji ze stron www jest nie kradzieżą, bowiem dla nich nie wiąże się to z naruszeniem prawa. Jednak powszechnie wiadomo, że nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania. Warto więc zapoznać się chociaż z podstawami prawa autorskiego.
Prawo autorskie chroni wszelkie elementy e-sklepu, które są utworami. W sklepie internetowym najważniejsze będą dla nas opisy produktów oraz zdjęcia i projekt graficzny serwisu. To te elementy wyróżniają nas na tle konkurencji. Wszelkie przedmioty prawa autorskiego nazwane są utworami, jednak nie należy kojarzyć i wyłącznie z muzyką lub książką. Do utworów zaliczymy dzieła:
- wyrażone słowem, symbolami matematycznymi lub znakami, zaliczymy do nich także programy komputerowe czy mapy;
- plastyczne;
- fotograficzne;
- lutnicze;
- wzornictwa przemysłowego;
- architektoniczne;
- muzyczne;
- sceniczne;
- audiowizualne.
Opis produktu jako utwór
Fotografie, prezentacje i filmy
Z fotografią produktową może być podobnie, jak z utworami. Nie zawsze mogą podlegać ochronie, chyba że wkład pracy twórczej, potrzebny do przygotowania tego typu materiałów, jest indywidualny. Każda ingerencja w parametry zdjęcia, przygotowanie odpowiedniego tła, oświetlenia, wybranie filtrów, to element kwalifikujący fotografię prezentację lub film do „utworów”.
Ważną informacją dla twórcy jest fakt, że w przypadku udostępnienia treści autorskich w sieci nie mamy obowiązku informowania o zakazie ich kopiowania i rozpowszechniania. Zatem brak takiej wzmianki na stronie www nie daje upoważnienia innym użytkownikom Internetu do ich użytku, szczególnie w celach komercyjnych. Jeśli jeszcze można dopuścić użycie zdjęcia produktu na stronie bloga z recenzjami, to nie możemy się zgodzić na to, żeby konkurencyjny sklep wrzucił na swoją stronę nasze fotografie i teksty.
Jeśli dojdzie do sporu i natrafisz na problem z klasyfikacją Twojej własności, zawsze możesz wykorzystać ustawę o ochronie baz danych. W przypadku bazy danych nie ma znaczenia, czy poszczególne jej elementy są utworami – ważne jest, aby dane zgromadzone były według pewnej systematyki, metody, której wykonanie wymagało nakładu inwestycyjnego. W przypadku e-sklepu udowodnienie takiego stanu rzeczy nie będzie trudne. Przedsiębiorca do ochrony takiej bazy musi wykazać swój nakład inwestycyjny, który poniósł w celu wytworzenia bazy.