#71 – Nowe kanały social media

Mówiąc „promocja w social mediach” na ogół mamy na myśli tę standardową trójcę: Facebook, Twitter i G+. Czasami dochodzi do tego jeszcze coraz bardziej popularny Instagram, Pinterest, YouTube, czasem Flickr – czyli wszędzie tam, gdzie są ludzie. Jednak w przypadku mediów społecznościowych bardzo ważne jest również to, by być na topie, by trzymać rękę na pulsie i podążać za modą, która również w tym obszarze jest bardzo zmienna. W dzisiejszej lekcji pokażemy kilka nowych miejsc, w których warto być i co najważniejsze – w których warto pojawić się już teraz, zanim wyprzedzi Cię konkurencja.

Dziś dowiesz się:

- czy „randkowe” media społecznościowe nadają się do promocji biznesu,

– jak niebanalnie podejść do nowych kanałów socialowych,

– w jakich branżach najlepiej się one sprawdzą.

Kanały komunikacji

Zacznijmy od faktów. Żyjemy w dziwnych czasach, w których słowo „pisane” zaczyna tracić na rzecz zdjęć i coraz częściej materiałów video. To tak, jakbyśmy się cofnęli do prehistorii, gdzie każde zdanie można było wyrazić odpowiednim malowidłem na skale, w grocie, by w ten sposób zaznaczyć ważne wydarzenie. Dziś nie musimy siedzieć w jaskini i przy pomocy ochry i węgla drzewnego zaznaczać swoją obecność, wystarczy aparat i odpowiednia aplikacja. A potem nasze zdjęcie może okrążyć całą planetę, a nie czekać tysiące lat na odkrycie przez dociekliwego archeologa. Wróciliśmy do porozumiewania się „obrazkowego”, ale w dobie cyfryzacji każdego elementu życia – robimy to po swojemu, dzieląc się codzienną historią z mniej lub bardziej bliskimi znajomymi, a to, że są oni w Nowym Jorku, czy w Wellington – to zupełnie nieistotne. Bardzo dynamicznie zmieniającą się wartością jest również to kto danego media społecznościowego używa. Facebook nie jest już tylko miejscem dla nastolatków, Twitter staje się platformą porozumiewania się z politykami, sportowcami i artystami, Instagram rośnie w siłę, a YouTube coraz częściej wypełnia czas, który był zarezerwowany dla telewizji. W mediach społecznościowych są miliony osób, które pragną dzielić się swoimi „momentami” z innymi. Nie odkryjemy po raz drugi koła mówiąc, że stały się one integralną częścią naszego życia, gdzie tworzymy kronikę zapisków naszej historii. Trudno więc się dziwić, że potencjał szybko został dostrzeżony przez analityków i marketingowców, bo jak się okazuje – social media potrafią sprzedawać, wpływać na zachowania konsumenckie i pomagać w budowaniu marki. Firmy, od tych największych, globalnych, po te mniejsze, bardziej lokalne, szturmem wzięły media społecznościowe, prowadząc tam niejednokrotnie bardzo skuteczne kampanie. Tylko nagle na tej gałęzi zrobił się tłok… Trzeba zatem szukać nowych możliwości!

Poniżej znajdziesz cztery propozycje, nad którymi warto się zastanowić z kilku powodów. Po pierwsze: bo mają rzesze fanów, którzy przenieśli się tam z innych mediów. Po drugie: bo są modne i popularne. Po trzecie: bo całkiem możliwe, że Twoja konkurencja ciągle siedzi na Facebook’u, a Ty możesz iść dalej!

Snapchat

Czym jest ten program? Ano to aplikacja, za pomocą której możesz przesyłać zdjęcia i krótkie filmiki, ale one po czasie ulatniają się. Użytkownik sam ustala czas wyświetlania (do 10 sekund), po upływie którego materiał bezpowrotnie znika. I tyle! Zatem w czym tkwi fenomen tego programu? Słowem kluczowym jest uwaga i koncentracja widza, która w przeciągu ostatniej dekady zmalała z 12 do zaledwie 5 minut. Kluczem do sukcesu Snapchatu to bazowanie na tym zjawisku – akcja=reakcja. Dodatkowo komunikaty niewerbalne w przypadku przekazywania wiadomości za pośrednictwem Internetu, są dużo bardziej efektywniejsze, gdy wzmocnione są one wizualizacją. I widać coś w tym musi być, skoro ten relatywnie świeży projekt, na całym świecie pokochało już kilka milionów userów, a „snapy” krążą po całym globie. Ilość użytkowników, rosnąca popularność oraz fakt, że Snapchat jest jedną z najczęściej pobieranych aplikacji na iPhone’a sprawił, że marketingowcy zaczęli dostrzegać w nim potencjał. Jak to zwykle bywa – rewolucję rozpoczęli Amerykanie, którzy zaczęli coraz śmielej używać tego programu do promowania swoich marek. Taco Bell, 16 Handles, American Eagle czy Intel to jedni z pionierów, którzy używali „snapów” do zainteresowania potencjalnych klientów. Eksperyment się udał.

71.1

Do czego może posłużyć Ci Snapchat:

- do storytellingu: możesz przy użyciu tej aplikacji budować opowieść, budować historię swojej firmy, a jak wiadomo nie od dziś – stworzenie dobrego storytellingu to sztuka, często rozpatrywana jako element marketingowego rzemiosła;

Mamy za sobą teorię. Ale jak to zrobić od początku?

Zainstalowałeś Snapchat, zacząłeś zbierać widownię i co dalej? Jak w praktyce możesz wykorzystać tę aplikację? To proste: wzoruj się na najlepszych. Visual marketing stoi po Twojej stronie – liczy się pomysł. Wykorzystaj „snapy” do opowiadania o marce. Pozwól widzom zajrzeć za kulisy (behind the scene), pokaż jak wygląda typowy dzień w Twoim biznesie. Podobnie jak wspomniany już wcześniej Taco Bell – używaj programu do zapowiedzi (sneak peak), uchylaj rąbka tajemnicy wybranym. Dzięki temu mogą oni poczuć się wyjątkowo. Idąc dalej, ale opierając się na tej emocji – przydzielaj ekskluzywne rabaty, kupony, oferty promocyjne. Możesz nagradzać za zaangażowanie widzów w promocję Twojej marki, możesz nagradzać nowych obserwatorów przy pomocy konkursów powitalnych, możesz też świetnie promować eventy i wydarzenia (Snapchat szalał podczas finału MŚ w piłce nożnej). Świetny pomysł na promocję przy użyciu „snapów” zrealizował sklep H&M w dwóch miastach: w Warszawie i w Krakowie. W obu punktach było ukrytych 20 biletów na koncert, a na Snapchacie znajdowały się wskazówki. Rezultat: ponad 900 nowych obserwujących i bardzo pozytywny odbiór promocji. A wszystko opierając się na szybkiej akcji, reakcji i entuzjazmowi Twoich widzów. Jeśli celem Facebook’a jest stworzenie „Twojej historii”, tak w przypadku Snapchatu liczy się tu i teraz. Liczy się przeżycie.

Vine

Vine to aplikacja typu video sharing, która w niedługim czasie może zagrozić Instagramowi. Dlaczego? Bo według analityków zachowań ludzi w przestrzeni internetowej to materiały video wchodzą w fazę istnego BOOM i koniec końców mają stanowić ponad 60% treści publikowanych w sieci. Póki co Vine, za pomocą którego można tworzyć 6 sekundowe filmiki i je zapętlać, jest jednym z najczęściej ściąganych programów na smartfony. Społeczność rozrosła się i jest liczona w milionach użytkowników, a o popularności świadczy między innymi to, że codziennie tysiące tweetów prowadzi do „vine’ów”.

71.2

Jeśli decydujesz się na rozpoczęcie kampanii przy użyciu Vine, pamiętaj o kilku ważnych rzeczach:

- dołóż wszelkich starań, by Twoje produkcje były na wysokim poziomie pod względem technicznym;

- baw się formą: slow motion, stop motion, timelapse;

– używaj muzyki i efektów dźwiękowych do uzupełnienia filmików;

– pokaż codzienność w Twojej firmie;

– animuj i kreuj.

W jakich branżach sprawdzi się Vine? Możemy zaryzykować stwierdzeniem, że w większości. Wszystko zależy od pomysłu i wykonania. Sprawdźmy to na przykładach:

- unboxing produktów – dobrze wypadnie zarówno w branży technologicznej, jak i w przypadku odzieży i dodatków. Warto pokazywać też produkty w akcji (jak to np. robi ASOS);

- how it’s made, czyli jak to jest zrobione, jak funkcjonuje (na przykładzie Rhein Zeitung);

- real-time marketing (opcję tę często stosuje Honda);

– behind the scenes, czyli zaglądanie „za kulisy” (uwielbiane przez gwiazdy i celebrytów);

- storytelling (świetnie robi to Dunkin Donuts);

-do it yourself, czyli zrób to sam – to świetne uzupełnienie blogów DIY, a także krążących wokół tematyki beauty. Również w przypadku blogów kulinarnych to świetne rozwiązanie na szybkie pokazanie przepisów (co robi m.in. Malibu i Bacardi). Do tej grupy można również dołożyć wszelkie Life Hacki, czyli pomysły na uproszczenie sobie życia (świetne pomysły można znaleźć na kanale marki Oreo);

- giveaway, czyli rozdania (ciekawe pomysły znajdziecie na profilu Gogo) i konkursy;

- kampanie społeczne, na rzecz ludzi, zwierząt i natury.

Decydując się na promocję przy pomocy Vine, niech Twoim celem stanie się pokazanie produktów w akcji. Masz możliwość edukowania swojej publiczności. Możesz opowiedzieć im swoją historię, możesz ich nagradzać, animować. Vine świetnie uzupełnia inne platformy, w tym blogi i portale społecznościowe.

Tinder

Wydawać by się mogło, że Tinder jest jeszcze bardziej „randkowy” niż Snapchat. I jest w tym sporo prawdy – ludzie używają tych aplikacji, by poznawać nowe osoby. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przy okazji poznały i Twoją firmę. Tinder opiera się na prostym mechanizmie „swipe”: jeśli ktoś zyskuje Twoje zainteresowanie, robisz „swipe” w prawo. Jeśli nie – w lewo. Ta aplikacja nakierowana jest, w odróżnieniu do Snapchata i Vine’a, bardziej lokalnie. Możesz ustawić obszar, który Cię interesuje – zaczynając od dzielnicy, przez całe miasto, a nawet więcej. Jedno jest ważne: liczy się tu dobre pierwsze wrażenie.

Do czego możesz wykorzystać Tinder:

- do zagnieżdżania się w świadomości lokalnej, szczególnie, gdy Twoja działalność jest świeża;

- do budowania relacji z potencjalnymi klientami: możesz ich poznać, odpowiadać na ich potrzeby, a także próbować ich zatrzymać właśnie przy Tobie;

– do intrygującego przedstawienia oferty. Wyobraź sobie: szukasz osoby, a tu nagle pojawia się kawiarnia albo restauracja. To skupia uwagę i wzbudza zainteresowanie.

71.3

Właśnie ten element zaskoczenia, o którym wspominaliśmy wyżej, sprawia, że ogromna ilość osób zaczyna się danym tematem interesować. Świetnie wykorzystało to m.in. Amnesty International w kampanii na rzecz kobiet albo nowojorskie schronisko dla psów. Tinder stosowany jest również w promocji serialu „Suits” i wyjątkowo dobrze sprawdza się w reklamowaniu restauracji, pubów i innych, tego typu miejsc. A skoro jesteśmy już przy miejscach, to warto zainteresować się czwartym elementem układanki w dzisiejszej lekcji…

Foursquare

Foursquare, czyli społecznościowy serwis typu „check-in”, który może być ciekawą alternatywą dla osób, których reklamowe ulotki i plakaty nie zadowalają lub u których to się po prostu nie sprawdza.

Żyjemy w dobie smartfonów, a to oznacza, że mamy dostęp do informacji zawsze i wszędzie, i do tego w oka mgnieniu. Mając swoją firmę wiesz jak ważne jest to, by klient znalazł Cię i dotarł do Ciebie. Niezależnie, czy masz sklep, restaurację, mały pub, czy salon SPA – ważny jest efekt finalny: klient zostawiający u Ciebie pieniądze. Okazuje się, że współczesny konsument nawet szukając miejsc „w offline”, zaczyna od szukania ich w sieci. To, co wyświetli jego smartfon, komputer czy tablet pomaga mu podjąć decyzję zakupową. Foursquare opiera się na klasycznym modelu socialmediowym, łącząc przy tym wizytówkę w Internecie z z „analogowym” biznesem. Duże firmy i znane marki mają ułatwione zadanie: one kojarzą się z jakimś poziomem. Gorzej z tymi mniejszymi, mniej popularnymi. One muszą walczyć o uwagę, dlatego też warto korzystać z nowych metod, a jedną z nich jest „checkin”.

71.4

Dlaczego „meldowanie” się sprawdza? Z punktu widzenia zwykłego użytkownika możesz bawić się w odkrywcę nowych miejsc, w swoistego trendsettera, który kreuje „modę”, który opiniuje, a w momencie, w którym ta opinia ląduje w przestrzeni publicznej, jaką bez wątpienia jest Internet, wpływa na decyzje innych. Jako właściciel danej firmy, z różnych gałęzi branżowych, możesz promować się, ale również wchodzić w interakcje z klientami, często od razu. „Meldowanie” sprawia, że użytkownik czuje się ważniejszy. „Share” umożliwia mu bycie w kontakcie ze znajomymi, może on wygłaszać swoją opinię na dany temat. Tobie to z kolei pomaga w rozszerzaniu Twojej popularności. Zachęcaj klientów to używania aplikacji i meldowania się. Możesz to zrobić przy użyciu przysłowiowej „marchewki”, czyli nagradzając ich.

Pomysły na animowanie klientów do używania Foursquare:

– nagradzaj upustami bądź gratisami stałych klientów, którzy meldują się kolejny raz. Napój gratis, 10% rabat, ekstra wejściówki – to wszystko pomaga budować długotrwałe relacje;

- nagradzaj nowych klientów, którzy pojawili się i zameldowali pierwszy raz. Zachęć ich do wystawienia opinii;

- zaskocz bonifikatom te osoby, które Cię polecają i promują;

– uderzaj w grupy: jeśli np. 10 osób się zamelduje, każdy dostanie prezent.

Podsumowanie

Nowe kanały social media pojawiają się szybko. Warto się nimi zainteresować, bo za tymi słówkami stoją tysiące, a właściwie nawet miliony osób. Obecność firm w tych miejscach to ciągle nowość. One czekają na Ciebie i na Twoje pomysły.

Co należy zapamiętać?

Wiele zależy od Twojej pomysłowości.
Nie wszystkie kanały mogą pasować do Twojego e-sklepu.

Zadanie na dziś

Załóż profil na jednym z opisywanych kanałów.

1
Dodaj komentarz

Please Login to comment
1 Comment threads
0 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
0 Comment authors
#31 - Czy warto promować sklep internetowy przy pomocy YouTube? - Wzorowy Sklep Recent comment authors
najnowszy najstarszy oceniany
trackback

[…] nowe kanały social media […]

Zobacz również artykuły o podobnej tematyce

ORI – czy Twój biznes jest gotowy na omnichannel?

Pojęcie omnichannelu znamy już właściwie wszyscy, nie tylko w teorii, ale również w praktyce. Taka synergia wszystkich, wykorzystywanych przez markę...

Efekt ROPO – co może zagwarantować Twojej firmie?

Relacje między marką a klientem zmieniają się bardzo dynamicznie. Współcześnie są one zupełnie inne niż 5, 10, czy 20 lat...

Magia e-commerce, czyli ludzka psychika a wydatki

Żyjemy w czasach, gdzie półki uginają się pod ciężarem wyłożonych na nich towarów, a każdy produkt jest w zasadzie “na...

Zobacz więcej wpisów