Archiwum autora: Marta Frania

ORI – czy Twój biznes jest gotowy na omnichannel?

Pojęcie omnichannelu znamy już właściwie wszyscy, nie tylko w teorii, ale również w praktyce. Taka synergia wszystkich, wykorzystywanych przez markę kanałów komunikacji, zarówno online jak i offline to jednak coś więcej niż tylko nośne hasło. To idea, wokół której kształtują się całe biznesy, branże, a nawet rynki. Idea, której wdrożenie już jakiś czas temu stało się biznesową koniecznością. Detaliści z całego świata nieustannie pracują nad tym, aby przekształcać swoje relacje z klientami, oferując im w tym celu zakupy w modelu omnichannel, dzięki czemu mogą oni sami kształtować swoje procesy zakupowe. Czy jednak każdy biznes jest gotów na wdrożenie omnichannelu? Czy w każdym przypadku zakończy się to sukcesem? Jak się o tym przekonać?

ORI – podstawy teoretyczne

Aby uzyskać odpowiedzi na te i wiele innych pytań, opracowany został specjalny wskaźnik – Omnichannel Readiness Index (ORI). W metodyce badawczej przyjętej przez PWC – globalne przedsiębiorstwo świadczące usługi księgowe, audytorskie i doradcze – rolą ORI jest pomiar potencjalnych szans nie tylko zaistnienia, ale również odniesienia sukcesu w omnichannel ecommerce, a także oszacowanie poziomu dojrzałości danej jednostki (niezależnie czy będzie to konkretna branża, czy jakiś wybrany rynek) do wdrożenia tej idei w życie. Wskaźnik ten został stworzony, jako wypadkowa ocen czterech, niezależnych czynników. Pierwszy z nich to zachowania konsumenckie, a dokładniej stopień, w jakim klienci zamieszkujący dany kraj realnie wykorzystują ideę omnichannel do realizacji swoich zakupów detalicznych. Czynnik drugi stanowi poziom digitalizacji kanałów sprzedaży, który określany jest jako połączenie zakupów internetowych oraz zakupów mobilnych i rozpatrywany jest w ujęciu konkretnego kraju i segmentu detalicznego. Jako trzeci wymieniany jest potencjał omnichannel, czyli szacowana możliwość wzrostu sprzedaży mobilnej i internetowej w danym obszarze, z kolei ostatni, czwarty element to infrastruktura ukazująca wzajemne przenikanie i uzupełnianie się urządzeń i usług omnichannel.

ORI w praktyce

Aby przekonać się, jaki jest rzeczywisty stopień gotowości do wdrożenia idei omnichannel, PWC przebadało 9 segmentów, takich jak:
elektronika użytkowa,
rzeczy z kategorii “zrób to sam” oraz te związane z domowymi naprawami,
sklepy spożywcze,
tradycyjne zabawki i gry,
odzież i obuwie (w tym również sprzęt sportowy i produkty z kategorii outdoor),
produkty multimedialne,
wyposażenie domu i AGD,
przedmioty użytku osobistego i okulary,
pielęgnacja urody, higiena osobista oraz opieka zdrowotna

Analizie poddanych zostało 19 krajów i regionów, wśród których znalazły się: Szwajcaria, Chile, Turcja, Indie, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Dania, Kanada, Chiny, Belgia, Japonia, Australia, Francja, Włochy, Niemcy, Rosja, Południowa Afryka, Brazylia oraz Bliski Wschód.

Wyniki przeprowadzonych badań okazały się dość interesujące. Za kraje, w których omnichannel odgrywa największą rolę uznane zostały Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Australia. Nie stanowi to jednak zaskoczenia, biorąc pod uwagę fakt, że to właśnie w tych krajach handel elektroniczny jest najbardziej powszechny i dojrzały. Co jednak ciekawe, badane kraje europejskie plasują się mniej więcej po środku całej skali, co oznacza, że pomimo prężnie rozwijającej się tam sprzedaży internetowej, sam omnichannel jest w nich jeszcze dość mocno ignorowany. Kraje, które multikanałowość mają rozwiniętą w najmniejszym stopniu i równocześnie są najmniej gotowe na jej wdrożenie to Indie, Afryka czy Brazylia co niewątpliwie skorelowane jest z ich niskim poziomem ogólnego rozwoju technologicznego.

Jeśli chodzi o konkretne kategorie produktowe, najsilniejsze pozycje w omnichannel zajmują: elektronika użytkowa, produkty multimedialne oraz odzież i obuwie (w tym również sprzęt sportowy i produkty z kategorii outdoor) – są to więc kategorie produktów użytku codziennego, których zakup wymaga relatywnie większych nakładów finansowych, co powoduje, że podjęcie decyzji o zakupie tego typu produktów staje się dość trudne. Aby ułatwić klientom zakup tych dóbr, marki muszą wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom, co w efekcie powodować może wdrożenie takich rozwiązań, jak choćby właśnie omnichannel. Najsłabszy udział w omnichannel odnotowuje z kolei branża spożywcza, produkty przeznaczone do pielęgnacji urody, higieny osobistej oraz opieki zdrowotnej, a także przedmioty użytku osobistego i okulary. Co ciekawe – produkty z tych kategorii również wykorzystywane są w użytku codziennym, jednak, w większości przypadków, ich ceny są znacznie niższe, niż w przypadku kategorii najsilniej reprezentowanych w omnichannel. Mały udział tych segmentów w omnichannel może jednak, w niedalekiej przyszłości stanowić dużą szansę na rozwój – to obszary, które dotąd nie zostały zbyt dobrze zagospodarowane, przez co, przy odpowiednim przygotowaniu technologicznym, mogą one stanowić świetną drogę do wyróżnienia się na rynku, a co za tym idzie, zwiększenia poziomu sprzedaży.
Obok założeń przyjętych przez PWC, ciekawe wydają się także te przyjęte przez Instytut badawczy Statista (działający we współpracy z niemieckim koncernem usługowym WISAG). Według nich, ORI pozwala nie tylko zweryfikować samo istnienie (lub potencjał wdrażania) systemów typu omnichannel w danej jednostce, ale również umożliwia usytuowanie tych systemów w kontekście percepcji i preferencji klientów. Oceniane są tu czynniki takie jak zakres oferty usług oraz opinia klienta. Tylko odpowiednie skorelowanie ze sobą tych dwóch aspektów pozwoli na realną ocenę tego, jak poszczególne usługi postrzegane są przez klientów i które z tych dostępnych na rynku mają dla nich większą wartość niż inne. Analizy oparte na tych dwóch czynnikach pozwalają na wyróżnienie czterech rodzajów firm. Pierwszy to tak zwani mistrzowie cyfryzacji, czyli firmy osiągające ponadprzeciętne wyniki w obu kategoriach, mające szeroką ofertę usług, która spotyka się z bardzo dobrymi opiniami klientów. Drugi rodzaj to cyfrowi entuzjaści, czyli te firmy, które pomimo tego, że w zakresie swojej oferty mocno wybijają się ponad średnią, to w kwestii pozytywnej percepcji i wpasowania się w preferencje klientów wciąż jeszcze mają sporo pracy do wykonania. Kolejno wymieniani są cyfrowi oportuniści, którzy uzyskują pozytywne oceny wśród klientów, jednak mają problem z zagwarantowaniem im odpowiedniego zakresu oferty. Ostatnią kategorię stanowią firmy, które dopiero zaczynają swoją działalność w cyfrowym świecie i wykazują deficyt w obu ocenianych aspektach.

Szanse i zagrożenia

Znajomość rynków oraz potencjału kategorii produktowych zdecydowanie pomaga we wdrożeniu strategii omnichannel, niestety jednak, sama w sobie nie jest wystarczająca. Aby stać się mistrzem cyfryzacji konieczne jest także spełnienie trzech, kluczowych dla powodzenia strategii omnichannel warunków.

Pierwszy z nich to udoskonalona infrastruktura techniczna, która wymaga nieustannego rozwoju, zarówno w obszarze sieci urządzeń, jak i samej komunikacji pomiędzy nimi. Drugi czynnik to spełnienie wysokich oczekiwań klientów, którzy domagają się wszystkiego tego, co najlepsze w obydwu światach. Oczekują oni przede wszystkim doradztwa i natychmiastowej dostępności produktów charakterystycznych dla kanału offline oraz przejrzystości cen, szerokich możliwości porównywania produktów i wygodnych form płatności cechujących kanał online. Trzeci, ostatni już czynnik, stanowi pełna gotowość sprzedawcy do przyjęcia modelu omnichannel, wymagająca wdrożenia odpowiedniej kultury korporacyjnej, traktującej offline i online jako jeden podmiot – zarówno pod kątem samych strategii sprzedaży jak i biznesu w ogóle.

Co ciekawe, jak pokazują raporty, o ile dla większości firm wdrożenie nowoczesnej infrastruktury technicznej i jej ciągłe udoskonalanie jest czymś wręcz naturalnym, o tyle gotowość detalistów do wdrożenia tej strategii, czy umiejętność skupienia się na potrzebach i doświadczeniach klientów wciąż stanowią duże wyzwanie. To właśnie to sprawia, że tak wiele firm zaliczanych jest do kategorii cyfrowych oportunistów.

Szybki rozwój technologiczny sprawia, że poziom wyrafinowania, wygody, kreatywności i ogólnej wartości podejścia omnichannel nieustannie wzrasta. Doszliśmy już do takiego momentu rozwoju rynku, w którym granica między offline a online zaciera się coraz mocniej. Omnichannel retailing jest obecnie standardem rynkowym, sposobem dokonywania zakupów, który w żaden sposób nie wyróżnia już marki na rynku, natomiast którego brak może przysporzyć marce wielu problemów.

Efekt ROPO – co może zagwarantować Twojej firmie?

Relacje między marką a klientem zmieniają się bardzo dynamicznie. Współcześnie są one zupełnie inne niż 5, 10, czy 20 lat temu. Na ich kształt wpływa bardzo wiele czynników, jak np. ilość i jakość dostępnych na rynku towarów, czy choćby nieustannie rosnące potrzeby konsumenckie. Kolejne pokolenia kupujących są coraz bardziej świadome swoich potrzeb, ale też coraz bardziej wymagające. Marka, żeby nie dać się wyprzedzić konkurencji oraz na stałe wpisać się w umysły klientów, musi przyjąć szybkie tempo działania oraz na bieżąco dostosowywać swoją aktywność do rosnących wymagań rynku. Pierwszym krokiem ku temu może być odpowiednie wykorzystanie efektu ROPO, czyli zachowania klientów, polegającego na poszukiwaniu informacji o produkcie czy usłudze w Internecie, a następnie finalizacji zakupu w sklepie stacjonarnym.

Pokaż mi swój koszyk, a powiem Ci kim jesteś

Raport “Efekt ROPO w segmentach polskiego e-commerce – 2015”, przeprowadzony i opublikowany przez platformę badania satysfakcji – opiniac.com, definiuje współczesnego klienta jako osobę mieszkającą w dużym mieście, posiadającą wykształcenie wyższe magisterskie lub równorzędne oraz korzystającą codziennie lub prawie codziennie z Internetu. Według raportu “E-commerce w Polsce”, przeprowadzonego przez międzynarodową firmę badawczo-technologiczną Gemius, współcześni konsumenci najchętniej kupują online produkty takie jak: ubrania, książki, filmy, bilety do kina oraz teatru.

Powszechny dostęp do Internetu sprawia, że oczekiwania klientów ewoluują, a marki otrzymują coraz szersze możliwości, w postaci nowych szans komunikacyjnych, wizerunkowych i sprzedażowych.

Współczesny konsument to zatem taki z laptopem lub smartfonem w ręku, w pełni świadomy oferty produktowej, dostępnej zarówno w Internecie, jak i sklepach stacjonarnych. Do najczęściej wymienianych zachowań współczesnych internautów należą: poszukiwanie produktów i marek, porównywanie cen produktów i usług, kupowanie produktów i usług na polskich stronach internetowych, czy poszukiwanie sklepów, które chce się odwiedzić.

Synergia online i offline gwarantem sukcesu

Odpowiednie połączenie kanału online z kanałem offline stanowi co prawda nie lada wyzwanie, jednak zdecydowanie jest to działanie, które warto podjąć. Dzięki temu, marka ma możliwość zbudowania pozytywnych doświadczeń swoich klientów, niezależnie od tego, z jakich kanałów sprzedażowych korzystają oni w danej chwili.

Taka multikanałowość kojarzona jest przede wszystkim z: efektem ROPO oraz odwróconym efektem ROPO, czyli dwoma, powszechnie spotykanymi praktykami zakupowymi. Efekt ROPO (Research Online Purchase Offline), zwany też webroomingiem, to możliwość zapoznania się z produktem i jego parametrami online (przez sklep internetowy lub aplikację mobilną), a następnie dokonanie jego zakupu już offline (w jednym z salonów stacjonarnych marki). Z kolei efekt odwróconego ROPO (Research Offline Purchase Online), czyli showrooming, to możliwość weryfikacji produktów “na żywo”, a następnie dokonanie ich zakupu już w świecie wirtualnym.

Obydwa kanały – online i offline, oprócz szeregu możliwości i szans sprzedażowych posiadają też pewne wady. Odpowiednie ich połączenie pozwala jednak na maksymalne wykorzystanie ich zalet oraz minimalizację ograniczeń. Dzięki synergii online i offline, klientom zagwarantowana jest zupełnie nowa, wyższa jakość doznań zakupowych. Połączenie tych kanałów nazywane jest omnichannelem i pozwala klientowi na zrealizowanie jego najważniejszych potrzeb, takich jak:
– weryfikacja produktu online oraz jego zakup offline
– weryfikacja produktu offline oraz jego zakup online
– zakup produktu online oraz jego odbiór offline
– zakup produktu online oraz jego zwrot offline

ROPO a sukces biznesowy

Zmiany technologiczne stanowią dla marek ogromną szansę biznesową. Zrozumienie efektu ROPO i odwróconego efektu ROPO to dobry początek, aby podjąć szereg inicjatyw cyfrowych. Dobrze rozwinięty kanał online stanowić będzie świetne wsparcie dla tradycyjnego biznesu i umożliwi firmie zdobycie kolejnych klientów i zbudowanie solidnych przewag konkurencyjnych. Sukces w czasie e-rewolucji wymaga jednak od marki sporych nakładów pracy – od szczegółowej analizy jej pozycji konkurencyjnej, aż po weryfikację potencjału biznesu w obszarach takich jak: strategia, kompetencje, kultura oraz organizacja.

Efekt ROPO, tak jak i efekt odwróconego ROPO, nie są czymś, czego należy się obawiać. Wystarczy tylko zwrócić uwagę na to aby:
– publikować wyłącznie rzetelne, spójne dla wszystkich kanałów treści
– dostosować system sprzedaży do różnych rodzajów urządzeń
– zdobyć i wykorzystać wiedzę o zachowaniach zakupowych klientów dzięki zastosowaniu marketing automation
– zaoferować klientom atrakcyjną oraz spójną dla online i offline politykę zwrotów i reklamacji
– zadbać o wygodną i szybką dostawę

Cyfrowi liderzy to firmy, które umiejętnie wykorzystały potencjał nowych technologii. Charakteryzuje ich szybkość, elastyczność, brak obawy przed porażką, chęć nauki i testowania nowych rozwiązań oraz umiejętność współpracy. Co zrobić, aby stać się jednym z nich? Przede wszystkim zaprojektować, a następnie wdrożyć dobrą, dostosowaną do konkretnego rynku i branży strategię omnichannel.

Magia e-commerce, czyli ludzka psychika a wydatki

Żyjemy w czasach, gdzie półki uginają się pod ciężarem wyłożonych na nich towarów, a każdy produkt jest w zasadzie “na wyciągnięcie ręki”. Sklepy internetowe niemal każdego dnia oferują nowe funkcjonalności, a dokonanie zakupu, nawet zza granicy jest już właściwie na porządku dziennym. Szeroka oferta sprawia jednak, że podjęcie decyzji zakupowej staje się coraz trudniejsze – gdzie kupić, co kupić, jaki kolor wybrać, czy gdzieś oferowana jest zniżka? Te i wiele innych pytań zajmują codziennie głowy tysięcy kupujących. Zakupy robiliśmy i robić będziemy zawsze, jednak wraz z upływem czasu zmienia się ich jakość. Oferuje się nam coraz większe możliwości, zwłaszcza we wspomnianym już obszarze e-commerce. Zanim jednak podejmiemy decyzję związaną ze swoimi pieniędzmi, w naszym mózgu zachodzi wiele reakcji, głównie jednak emocjonalnych, a nie racjonalnych. Pytanie zatem, czy możliwe jest, aby nasz mózg wpadł w tak zwaną pułapkę finansową?

Tę i wiele innych kwestii porusza neuroekonomia, czyli nauka badająca związki pomiędzy zachodzącymi w mózgu reakcjami, a decyzjami związanymi z pieniędzmi (kupowaniem lub inwestowaniem). Lewa półkula naszego mózgu odpowiedzialna jest za mowę, racjonalne myślenie, zdolności analityczne i logikę, prawa z kolei za odczuwanie emocji, kreatywność, intuicję czy wyobraźnię. Zanim podejmiemy się dokonania czynności zakupowej, obie półkule naszego mózgu będą musiały stoczyć ze sobą naprawdę potężną walkę. Jednak, jak głosi neuroekonomia – decyzje finansowe podejmujemy najczęściej pod wpływem emocji. Wynika to stąd, że kiedy się wahamy, szybciej reaguje prawa półkula naszego mózgu, natomiast dopiero w momencie, gdy nie jesteśmy w stanie dokonać spontanicznego wyboru, “dowodzenie” przejmuje półkula lewa.

Kupno produktu to nic innego, jak wymiana pieniędzy na dany produkt. Jak się jednak okazuje, proces ten wcale nie wiąże się z wyłącznie pozytywnymi emocjami – w momencie dokonywania zakupów mózg ludzki odczuwa bowiem stratę, wynikającą z ubytku ciężko zarobionych pieniędzy. Aby to poczucie straty zminimalizować, firmy wręcz prześcigają się w oferowaniu coraz to nowszych, szybszych i mówiąc wprost, niewymagających myślenia metod płatności. W samych sklepach internetowych wyróżnić możemy np. przelew, płatność kartą, Blikiem czy Bitcoinami. Takie formy opłaty za zamówienie wymagają tak naprawdę zaledwie kilku sekund aktywności kupującego. To kilka sekund, podczas których do świadomości klienta nie zdąży jeszcze dotrzeć fakt, że właśnie wydał on dużo (a często nawet za dużo) pieniędzy. Dodatkowo również, korzystając z oferowanych współcześnie metod płatności, klienci nie widzą realnie ubywających z portfela pieniędzy, co sprawia, że łatwiej jest im kupować kolejne i kolejne rzeczy. Dzięki temu, że klienci po prostu nie czują, że wydają pieniądze, wartość koszyka nieustannie wzrasta. Taka tendencja wzrostowa widoczna jest zwłaszcza w sklepach internetowych, które wręcz do perfekcji opanowały ekspresowe tempo obsługi procesu zakupowego. To właśnie w przypadku e-commerce, od zakupu produktu dzieli nas zaledwie kilka kliknięć, a dzięki szybkim przelewom nie musimy nawet wypełniać na koncie bankowym danych naszej transakcji – wystarczy tylko jedno kliknięcie w magiczny przycisk “potwierdź” i stajemy się bogatsi o nowy produkt, a nasz portfel lżejszy o 100, 200 czy 1000 zł.

Coraz to nowsze metody płatności powstają nie bez przyczyny. Jak widać, ich rozwój i wirtualizacja, w połączeniu z uproszczeniem i przyspieszeniem całego procesu zakupowego, w sposób znaczący wpływają na wzrost konsumpcjonizmu. Patrząc na różne badania rynkowe i artykuły poświęcone zagadnieniu neuroekonomii, czy po prostu obserwując ludzi i ich zachowania zakupowe, możemy być pewni, że rynek handlu, zwłaszcza tego internetowego, będzie dalej rósł w siłę. Pewne, wpisane już w naszą naturę zachowania konsumenckie ewoluują, a firmy nie pozostają na nie obojętne. Należy zatem pamiętać, że to co dla jednych będzie pułapką finansową, dla innych stanowić będzie prawdziwą żyłę złota.

Dobry e-commerce, czyli jaki?

Przełom roku, to w świecie e-commerce zdecydowanie intensywny okres. Rozpoczyna się on od przypadającego na listopad Black Friday, po którym, w odstępie zaledwie kilku dni następuje Cyber Monday. Te dwa wielkie, sprzedażowe święta, to zaledwie początek. Już w grudniu, w stronę klientów kierowana jest kolejna promocyjna okazja, jaką jest Dzień Darmowej Dostawy, a po nim przypadają wiążące się z licznymi promocjami Święta Bożego Narodzenia. Jak można zauważyć – listopad i grudzień niosą ze sobą naprawdę wiele okazji, zarówno dla samych marek, jak i dla ich klientów. Jak to jednak z okazjami bywa – tuż obok nich, pojawia się równie wiele wyzwań. Końcem roku wszystkie sklepy oferują wyjątkowe promocje i jeszcze silniej niż zwykle walczą o klienta. Co zatem zrobić, aby wyróżnić się na tle konkurencji i zatrzymać przy sobie już przyciągniętego klienta? W dzisiejszym artykule wyjaśniamy, jaki powinien być dobry e-commerce. Opisujemy te elementy, które są szczególnie ważne dla klientów podczas dokonywania zakupów online (zwłaszcza w okresie końcoworocznym).

Odpowiedni i kompletny content

Okres świąteczno-końcoworocznych promocji przyciąga do sklepów internetowych całe rzesze ludzi. Wartościowy i kompletny content z pewnością pomoże nie tylko zatrzymać ludzi, którzy już dotarli do naszego systemu e-commerce. Pozwoli też przyciągnąć do niego nowych, potencjalnych klientów. Czytelne treści o wysokiej jakości merytorycznej oraz odpowiednio dobrane, atrakcyjne zdjęcia produktowe potrafią zdziałać cuda. Jednym z elementów sklepu internetowego, który łączy ze sobą te dwa aspekty, oferując klientowi wyższą jakość zakupów, jest sekcja porad. Pozwala ona na zaprezentowanie produktów w nieco inny, nieszablonowy sposób, prezentując treści o charakterze edukacyjnym, a nie stricte sprzedażowym.

Łatwe wyszukiwanie

Klienci jednomyślnie deklarują, że jedną z najistotniejszych w ich opinii funkcjonalności sklepów internetowych jest wyszukiwarka produktów. Optymalna wyszukiwarka nie tylko znajduje produkty, ale także podpowiada klientowi, jakiego produktu może szukać, w momencie, gdy zapytanie nie zostało poprawnie sformułowane. Wykorzystywana przez nas wyszukiwarka pełnotekstowa jest nie tylko bardzo wydajna, ale również nie obciąża ona zasobów systemowych sklepu, a także posiada całą gamę dodatkowych funkcji wspierających sprzedaż. Tego typu narzędzie pozwala na odnajdowanie produktów po: nazwie, opisie, słowach kluczowych, kategorii, polach profili, flagach, tagach, wariantach czy też producencie. Jej głównym zadaniem jest precyzowanie zapytań klientów. Efektem wdrożenia wyszukiwarki pełnotekstowej jest nie tylko zwiększenie konwersji w sklepie, ale również wzmocnienie lojalności obecnych klientów, dzięki usprawnieniu procesu zakupowego.

Opinie

Pozytywne rekomendacje sklepu czy konkretnych produktów niewątpliwie potrafią zachęcić do dokonania zakupu. Sklep, który posiada wiele rekomendacji zyskuje w oczach użytkowników na wiarygodności, co w sposób bezpośredni przekłada się także na wzrost sprzedaży. Wystawiona opinia potwierdza jakość asortymentu, jak również samej obsługi klienta. Stworzona przez nas funkcjonalność opinii pozwala na udzielenie rekomendacji każdemu zalogowanemu w sklepie klientowi, który złożył i opłacił zamówienie. Recenzje wyświetlane są na karcie produktu wraz z sumaryczną oceną danego produktu i liczbą przydzielonych mu przez klientów gwiazdek. Oglądając dany produkt można dowolnie sortować opinie według różnych kryteriów, a także oznaczać wybrane opinie jako pomocne. Pozytywne rekomendacje użytkowników wpływają nie tylko na zaufanie klientów do marki, czy ich decyzje zakupowe, ale również na pozycjonowanie w wyszukiwarce.

Click & Collect

Współcześni klienci bardzo cenią sobie usługę click & collect. Często to właśnie jej brak jest przyczyną porzucania koszyków. C&C to trend w e-commerce, który jest pochodną efektu ROPO (Research Online, Purchase Offline). Dlaczego usługa ta jest tak bardzo popularna? Przede wszystkim umożliwia ona klientowi dokonanie zamówienia online, o dowolnej porze, a następnie jego odbiór w najdogodniejszym dla niego terminie, w dowolnym salonie stacjonarnym lub współpracującym z marką punkcie sprzedaży. Dodatkowym plusem jest również to, że odbiór paczki odbywa się bez kolejki. Wdrożenie usługi click & collect sprawia, że marka zyskuje w oczach klientów, bowiem odbierana jest jako rozumiejąca i realizująca ich potrzeby.

Darmowa dostawa

Bardzo często, jako jedną z najważniejszych korzyści zakupów online wymienia się, tańszą niż w przypadku sklepów stacjonarnych, cenę towaru. Wielu klientów jednak, tuż przed opłaceniem zamówienia, porzuca swój koszyk zakupowy. Przyczyną tego typu zachowań najczęściej okazuje się cena wysyłki. O ile sam koszt towaru bywa zachęcający, o tyle konieczność doliczenia do niego dodatkowej kwoty za przesyłkę jest po prostu… zniechęcająca. Rozwiązaniem okazuje się darmowa dostawa. Wiele sklepów, aby przyciągnąć do siebie klientów nie tylko bierze udział w dniu darmowej dostawy, ale również samemu przynajmniej kilka razy w roku organizuje takie dni np. z okazji jakichś świąt. Dobrym pomysłem jest też zaoferowanie klientom darmowej dostawy po przekroczeniu konkretnej wartości koszyka. Zmotywowanie klientów do dokonania zakupów o większej wartości przekłada się bezpośrednio na wzrost poziomu sprzedaży marki.

Śledzenie przesyłki

Najcenniejszym towarem we współczesnym świecie jest informacja. Właściwie, można by się nawet było pokusić o stwierdzenie, że jest to towar bezcenny. Klient, który rozpoczyna proces zakupowy chce wiedzieć wszystko, co tylko się da – na jakim etapie realizacji jest jego zamówienie, kiedy zostanie ono dostarczone, gdzie znajduje się w danej chwili. Dobry sklep internetowy, to taki, który zapewnia użytkownikowi odpowiedzi na te i wiele innych pytań. Funkcjonalnością, która to ułatwia jest śledzenie przesyłki. Dzięki jej zastosowaniu klient może na bieżąco weryfikować status swojej paczki, a sam właściciel sklepu, mając wiedzę o dostarczeniu przesyłki, może w sposób automatyczny aktualizować w systemie status zamówienia.

Same Day Delivery

Okazuje się, że cierpliwość zdecydowanie nie jest najmocniejszą cechą współczesnego klienta. Jak wynika z raportu Forrester’a, aż 30% konsumentów jest w stanie zapłacić dodatkowe pieniądze za doręczenie im produktów jeszcze tego samego dnia, w którym złożone zostało zamówienie. O ile jednak w branży spożywczej dostawa tego samego dnia jest standardem, czy wręcz obowiązkiem, o tyle, w pozostałych branżach nie jest ona jeszcze aż tak popularna. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być cena usługi logistycznej, która w przypadku same day delivery jest niestety wyższa, niż w przypadku tradycyjnej przesyłki kurierskiej. Pomimo ograniczeń, jakie niesie ze sobą ta usługa, celem podniesienia jakości obsługi klienta oraz jego satysfakcji z procesu zakupowego, coraz więcej firm decyduje się na jej wdrożenie. Inwestycje te z pewnością zostaną docenione i przełożą się na realne korzyści dla marek.

Polityka zwrotów

Kupując produkty przez internet klientowi trudniej jest ocenić rzeczywistą jakość produktu, czy też znaleźć dla siebie idealny rozmiar. Właśnie dlatego, w sklepach internetowych zwroty zakupionych produktów to kwestia, której nie sposób uniknąć. Możemy oczywiście dokładać wszelkich starań, aby zminimalizować ich liczbę, jednak świat online rządzi się swoimi prawami, a zwroty są jednym z nich. Opracowanie odpowiedniej polityki zwrotów i umożliwienie klientom darmowego odesłania zakupionych towarów pozytywnie wpływają na wizerunek marki, poszerzając jednocześnie grono jej lojalnych klientów. Dodatkowo również, analiza przyczyn zwrotów pozwala na wyciągnięcie wniosków co do jakości produktów znajdujących się w ofercie sklepu, a co za tym idzie – jej ewentualną poprawę. Dla klienta z kolei odpowiednio zorganizowana polityka zwrotów, to swego rodzaju ukłon marki w jego stronę i zwiększenie jego zakupowego komfortu.

Personalizacja

Każdy klient chce się czuć ważny i doceniany. Nic nie pomaga w osiągnięciu tego celu bardziej, niż personalizacja kierowanego do niego przekazu. To właśnie takie małe elementy, jak imienne zwroty, rekomendowanie zakupu oglądanych wcześniej przez daną osobę produktów, czy symboliczne rabaty i promocje z okazji np. urodzin, są kluczem do sukcesu. Dobra personalizacja przekłada się bowiem, w sposób bezpośredni, na zwiększenie wskaźnika konwersji. Według Raportu AgilOne, „Marketing Personalization Preferences”, aż 70% konsumentów dokonując zakupów w Internecie oczekuje spersonalizowanej ścieżki zakupowej. Co tak naprawdę wpływa na personalizację i jej jakość? Przede wszystkim dokładne zbieranie informacji o klientach, analiza ich zachowań, a także umiejętne wykorzystywanie pozyskanych informacji. Personalizacja to zatem nic innego, jak zrozumienie potrzeb klientów, którego efektem jest dostarczanie interesującej i angażującej treści oraz produktów, które idealnie wpisują się w potrzeby i gusta klientów.

UX

UX, czyli doświadczenie użytkownika, to nic innego, jak projektowanie ze zwróceniem szczególnej uwagi na dostarczenie użytkownikowi pozytywnych doświadczeń. W praktyce oznacza to, że system e-commerce powinien być dla niego nie tylko atrakcyjny wizualnie, ale również użyteczny i intuicyjny. Najważniejsze jednak jest to, aby samo korzystanie z niego sprawiało klientowi przyjemność i dawało poczucie satysfakcji. W e-commerce, z perspektywy UX, najważniejsze obszary to karta produktu, koszyk oraz strona główna. To właśnie te miejsca klient odwiedza najczęściej i to one są w sposób bezpośredni powiązane z nabywaniem produktu. Jeśli zadbamy o to, aby sklep internetowy został przygotowany zgodnie z zachowaniem zasad UX, znacznie podniesiemy komfort naszych klientów, co z pewnością przełoży się pozytywnie na ich decyzje zakupowe. Tutaj ważne będzie używanie odpowiednich technologii, takich jak API, PWA, MACH, czy też headless ecommerce.

Dostosowanie do różnych urządzeń

Dokonywanie zakupów w internecie o dowolnej porze i z dowolnego miejsca sprawia, że sprzedawcy muszą dostosowywać swoje sklepy internetowe właściwie do wszystkich, dostępnych na rynku urządzeń. Czasy, gdy zakupy dokonywane były tylko z poziomu PC minęły bezpowrotnie. Współczesny konsument, to taki, który zapozna się z ofertą sklepu internetowego za pośrednictwem smartfona, następnie przeczyta opinie o interesującym go produkcie na tablecie, a wreszcie dokona zakupu przy użyciu laptopa. To konsument, który łatwo zmienia rodzaj wykorzystywanego urządzenia, a jeszcze łatwiej porzuca swój koszyk, jeśli uzna, że proces zakupowy jest dla niego zbyt niewygodny i nieintuicyjny. Możliwości dostosowania sklepu internetowego do różnych urządzeń jest naprawdę wiele – od aplikacji mobilnych i webowych, poprzez PWA, aż po RWD – bez względu na to, jakiego wyboru dokonamy, powinniśmy pamiętać, że na końcu zawsze powinien znaleźć się klient. Zadowolony klient.

Bezpieczeństwo e-commerce

Niezależnie od asortymentu produktowego, wykorzystywanych technologii, czy reprezentowanego modelu biznesowego, jedna kwestia łączy, a przynajmniej powinna łączyć, wszystkie sklepy internetowe. Tą kwestią jest bezpieczeństwo. Sklepy internetowe współcześnie stawiają czoła nie lada wyzwaniu – muszą one codziennie, w sposób w pełni bezpieczny, zarządzać ogromem wrażliwych danych i przesyłem sporej ilości pieniędzy. Jest to kwestia niezwykle ważna, nie tylko w świetle nowych przepisów RODO, ale również w perspektywie szybkiego rozwoju cyberprzestępstw. Zakupienie odpowiednich certyfikatów bezpieczeństwa, integracja wyłącznie ze sprawdzonymi systemami zewnętrznymi, a wreszcie dobór wiarygodnego partnera biznesowego dostarczającego oprogramowanie, to podstawowe kroki, jakie powinna podjąć każda, działająca w internecie marka. Bezpieczeństwo sklepu znacznie wpływa na lojalność jego klientów, dlatego też powinniśmy do niego przykładać szczególną uwagę.

Opisane powyżej elementy nie są co prawda magiczną receptą na zatrzymanie klienta w sklepie internetowym, jednak stanowią zbiór dobrych praktyk, których zdecydowanie warto przestrzegać. Zadowolony klient, to taki, który proces zakupowy kończy z sukcesem, a więc opuszcza sklep internetowy z poczuciem, że kupił wszystko, czego potrzebował. Zadowolenie klienta przekłada się również w sposób bezpośredni na zadowolenie marki, a przecież o to w tym wszystkim chodzi.

Konteksty i ich wpływ na rozwój oprogramowania

W branży IT niezmiernie ważnym obszarem jest development. Angielskie słowo “develop”, w dosłownym tłumaczeniu oznacza rozwijać i to właśnie ten rozwój jest dla nas obecnie niesamowicie istotny. Dziś, pisząc o nim, mamy na myśli przede wszystkim ekspansję wykorzystywanych w organizacji metod pracy nad oprogramowaniem. To aspekt, który mocno determinuje odkrywanie innowacji technologicznych, eskalację oprogramowania oraz samo wdrożenie systemu. Obserwując różne, popularne w ostatnich latach modele pracy zespołu wybraliśmy, najważniejsze w naszej opinii, zalety każdego z nich. Ich połączenie okazało się dla nas na tyle interesujące, że postanowiliśmy wdrożyć u siebie model pracy w zespołach kontekstowych.

Czym są i jak powstały zespoły kontekstowe?

Konteksty charakteryzują się ukierunkowaną strukturą rozwoju, a ich główna idea polega na kumulacji wiedzy w ramach konkretnego, ograniczonego obszaru. Inspirację dla modelu zespołów kontekstowych stanowiło podejście Domain Driven Design. W przypadku naprawdę rozwiniętego oprogramowania mamy do czynienia z pewnym rozmyciem się wiedzy, w wyniku którego, zachodzące w nim procesy mogą stać się niejasne. W praktyce może to powodować zahamowanie rozwoju oprogramowania. Skupiając pracę i rozwój projektu w niezależnych kontekstach umożliwiamy zespołom gromadzenie wiedzy i dzielenie się zdobytym doświadczeniem. Ponadto, wymuszona przez konteksty mniejsza skala, a więc skupienie się na ograniczonym, konkretnym obszarze, znacznie ułatwia analizę czy projektowanie. Zespół kontekstowy posiada swoich, jasno określonych właścicieli, którzy dbają o spójność i jakość wykonywanych prac. Dobrze postawione granice konkretnych obszarów (kontekstów) nie tylko przyspieszają rozwój projektu, ale także stymulują komunikację między zespołową tam, gdzie w danym momencie jest ona najbardziej potrzebna i wartościowa.

Do tej pory w i-systems procesy tworzenia i rozwoju oprogramowania skoncentrowane były w ramach konkretnych mikrozespołów, które składały się z osób o różnych specjalizacjach. Zauważyliśmy jednak, że w tym modelu, wiedza jest bardzo mocno skumulowana w konkretnym zespole, który tak naprawdę nie ma gdzie adresować pozyskanego feedbacku. Jeśli zatem wykonywane były jakieś zmiany czy podejmowane były jakieś działania, to wiedza o tym co i dlaczego zostało zrobione pozostawała tylko w zespole, który się tymi konkretnymi działaniami zajmował. Po zakończeniu projektu zespół podejmował się realizacji kolejnych prac, a tym samym feedback pozostawał nieskonsumowany. Z drugiej jednak strony, dzięki pracy w mikrozespołach, pracownicy są bardzo silnie zaangażowani w jeden, konkretny projekt, przez co czują się bardziej odpowiedzialni za jego wdrożenie i rozwój. Taki charakter działań buduje również przestrzeń do twórczego myślenia i eksperymentowania, co pozytywnie wpływa na pojawianie się innowacyjnych rozwiązań.

”Dostrzegając siłę, jaka tkwi w mikrozespołach postanowiliśmy utrzymać ich główną ideę, przeobrażając jednak zespoły zajmujące się do tej pory tylko danym projektem, w zespoły kontekstowe, których rolą jest tworzenie i rozwój danego kontekstu” – stwierdza Konrad, koordynator zespołów IT w i-systems.

Odpowiednia metoda pracy = efektywne budowanie systemu

Tworzenie oprogramowania, w wielu obszarach jest bardzo podobne do budowy domu. W przypadku obydwu procesów mamy do czynienia z koniecznością podjęcia licznych, często wzajemnie od siebie zależnych działań. Obszar wspólny stanowi tu także konieczność pogodzenia pewnych niezbędnych w realizacji założeń oraz unikatowych preferencji klienta. Co zatem jest gwarantem efektywnego budowania systemu? Przede wszystkim dobór odpowiedniej metody pracy. Praca w wykorzystywanym przez nas modelu, jakim jest dedykowany SaaS oraz postawienie na wspomniane już wcześniej zespoły kontekstowe sprawiają, że oprócz głównych funkcjonalności naszego systemu, klientom gwarantujemy również realizację ich indywidualnych potrzeb biznesowych, dbając jednocześnie o to, aby core systemu stale rozwijał się i wyznaczał nowe trendy.

Do podstawowych korzyści płynących z pracy w zespołach kontekstowych należy zaliczyć:
– wybór zawsze najlepszego rozwiązania – dane zadanie omawiane jest w zespole specjalistów, po czym wybierany zostaje najlepszy sposób jego realizacji
– eliminacja ewentualnego przestoju – cały kontekst potrafi zrealizować wyznaczony cel, ponieważ wiedza jest skumulowana i przekazywana w ramach zespołu
– ciągłe podnoszenie jakości rozwiązań – każdy zespół odpowiedzialny jest za rozwój konkretnego obszaru
– stała możliwość poszerzania kompetencji programistów poprzez przekazywanie wiedzy w zespole
– realny wpływ zespołu na rozwój danego kontekstu
– dostarczenie klientowi najwyższej jakości rozwiązań, dzięki połączeniu pracy kilku zespołów kontekstowych

Konteksty w praktyce

Obecnie, w i-systems funkcjonuje dziewięć zespołów kontekstowych, które pokrywają najważniejsze, kluczowe dla firmy obszary. Członkowie każdego z zespołów dobierani są na podstawie posiadanych kompetencji, wiedzy oraz doświadczenia, dzięki czemu każdy kontekst składa się z najlepszych specjalistów w danej dziedzinie. Kontekst CI odpowiada za wdrożenie i rozwój praktyki Continuous Integration, zajmując się w szczególności wyszukiwaniem najlepszych rozwiązań z zakresu optymalizacji i stabilizacji testów automatycznych oraz rozwoju środowisk i ich konteneryzacji. Kontekst integracji trzyma pieczę nad połączeniem oprogramowania dostarczanego przez i-systems z zewnętrznymi systemami klasy ERP, z kolei kontekst order, to zespół osób specjalizujących się w szeroko pojętej obsłudze zamówień. Czwarty zespół, to kontekst RMA, czyli osoby odpowiedzialne za obszar zwrotów/reklamacji, a zespół piąty to kontekst CRM, który odpowiada m.in. za możliwość migracji z obecnej struktury czy dodanie wielu użytkowników do jednego konta. Obok tych zespołów, w obecnej strukturze wyróżniamy jeszcze kontekst PIM, odpowiadający za stworzenie systemu do zarządzania informacją o produkcie oraz kontekst rabatów, którego członkowie pracują nad refaktoryzacją polityk rabatowych, tak by zapewnić użytkownikom większą swobodę w tworzeniu własnych rabatów. Kontekst GUI, to z kolei zespół, który jest swego rodzaju pomostem między backendem a użytkownikiem – jego głównym zadaniem jest wsparcie i uzupełnienie pozostałych zespołów kontekstowych. Ostatnim z funkcjonujących obecnie zespołów kontekstowych jest Shop App, który zajmuje się tworzeniem webowych i mobilnych aplikacji klienckich, a także pracuje nad PWA.

W naszych planach na najbliższy czas jest stworzenie jeszcze dwóch zespołów kontekstowych – Allegro i POS.

Każdy z zespołów zajmuje się przypisanym do siebie obszarem, realizując przy tym wszystkie zmiany, które go dotyczą, w każdym projekcie, w którym się pojawia. W przypadku, gdy jakiś element dotyka wielu kontekstów jednocześnie, obowiązkiem zespołów staje się stworzenie komunikacyjnego interface’u, z którego skorzystać będzie mógł każdy zainteresowany.

Model zespołów kontekstowych niesie ze sobą naprawdę wiele korzyści. Dzięki wykorzystaniu tego podejścia, klient otrzymuje najwyższej jakości system sprzedaży, który umożliwia mu stały rozwój, oferując jednocześnie nieograniczone możliwości customizacji. Ponadto, w przypadku wykorzystania tego modelu pracy, klient nie musi już pełnić roli nawigatora projektu, ma bowiem pewność, że kolejne elementy jego systemu tworzone są przez specjalistów. Zespół programistów z kolei, dzięki kontekstom jest silnie zaangażowany w rozwój danego obszaru, a poprzez pracę wśród grupy osób o podobnej specjalizacji ma możliwość ciągłego poszerzania swoich kompetencji i budowania trwałych relacji.

Poznaj praktykę Continuous integration Badania i Rozwój w i-systems

7 trafnych decyzji, czyli sukces w omnichannel

Omnichannel, to niejako dalszy krok w rozwoju firmy. To naturalna transformacja koncepcji multichannel, idea gwarantująca spójność doświadczeń we wszystkich kanałach, za pośrednictwem których organizacja dociera do klienta. To zrozumienie nowego pokolenia kupujących i wreszcie – gwarancja sukcesu w sprzedaży. W dzisiejszym artykule udowadniamy, że powodzenie funkcjonowania tej strategii jest kwestią podjęcia 7 trafnych decyzji biznesowych.

Decyzja pierwsza – wybór metody pracy nad rozwiązaniami = siła zespołu

Istnieją różne metody pracy nad rozwiązaniami z obszaru IT – wykorzystywane są one nie tylko podczas tworzenia danego rozwiązania, ale również, a może i przede wszystkim podczas jego wdrożenia. Nie tak dawno temu, jednym z najpopularniejszych podejść do pracy nad projektem było tworzenie dedykowanych, przypisanych do danego klienta zespołów. Klient, który posiadał w firmie IT swój własny zespół specjalistów postrzegany był jako ważny. Okazało się jednak, że tego typu podejście nie jest wolne od wad – wiedza skondensowana była tu w ramach jednego zespołu, a przy wdrażaniu nowych rozwiązań, zespół ten niejako uczył się wszystkiego od zera, zamiast rozwijać zdobytą już w danym obszarze wiedzę.

Z biegiem czasu podejście to musiało jednak ustąpić miejsca nowszej i bardziej efektywnej metodyce pracy, jaką jest kontekst. Zespoły kontekstowe specjalizują się w konkretnym, wybranym zagadnieniu, wdrażając je we wszystkich, wymagających tego projektach w obrębie danej firmy. W praktyce oznacza to kumulację i eskalację wiedzy, jeszcze efektywniejszy przebieg prac oraz zapewnienie klientowi gwarancji najwyższej jakości dostarczonego rozwiązania.

Podjęcie decyzji o pracy nad projektem z wykorzystaniem modelu kontekstowego stanowi doskonały punkt wyjścia i podstawę efektywnego rozwoju każdej marki.

Decyzja druga – ponowne rozpatrzenie potencjału aplikacji mobilnych

Kilka dobrych lat wstecz miał miejsce prawdziwy boom na aplikacje mobilne, który jednak nie zapisał się na kartach historii, jako wielki sukces. Dlaczego? Technologia nie nadążała wówczas za potrzebami rynku i użytkowników. Aplikacje mobilne były bardzo mocno ograniczone funkcjonalnie, a przede wszystkim nie były z niczym powiązane, w wyniku czego większość firm zrezygnowała z ich wykorzystania. Dlaczego zatem sugerujemy ponowne rozpatrzenie potencjału tego kanału? Od tamtej pory na rynku zaszło wiele zmian. Zmieniły się przede wszystkim nawyki zakupowe klientów, a to właśnie one zawsze stanowią największy bodziec do podjęcia działania. Za nowymi nawykami, potrzebami, powinno zatem pójść podjęcie przez markę kolejnych kroków, dzięki którym mogłaby ona nadążyć za oczekiwaniami i zwyczajami klientów. Nowoczesne aplikacje mobilne oferują spektrum możliwości, takich jak np. informacje o aktualnych promocjach, możliwość powiadomienia o dedykowanych ofertach, wiadomość o etapie realizacji zamówienia, sposób na porzucone koszyki czy zaproszenie do odwiedzenia sklepu stacjonarnego.

Połączenie systemu e-commerce z aplikacją mobilną staje się niesamowicie ważne. To właśnie ono nadaje sprzedaży zupełnie inny wymiar. W i-systems stworzyliśmy aplikację mobilną, która obsługiwana jest z poziomu tego samego miejsca, z którego zarządzany jest system e-commerce. Taka spójność sprawia, że możliwa jest pełna automatyzacja oraz budowanie związków przyczynowo-skutkowych. W efekcie prowadzi to do powstania jednego, spójnego ekosystemu omnichannel i zmniejszenia ilości czasu pracy poświęcanego po stronie klienta.

Z perspektywy marki ponowne rozpatrzenie potencjału aplikacji mobilnych i podjęcie decyzji o ich wykorzystaniu w swoim biznesie staje się zatem kluczowe.

Decyzja trzecia – aplikacja mobilna, jako nasz pracownik

Aplikacja mobilna, to jednak coś więcej, niż narzędzie wspierające sprzedaż. To coś, co potrafi w nieoceniony wręcz sposób usprawnić pracę zespołu. Możemy wyróżnić przynajmniej dwa aspekty, zautomatyzowane za jej pośrednictwem.

Aspekt pierwszy, to pełnienie przez aplikację mobilną funkcji dodatkowego, niewidocznego, lecz cały czas aktywnego pracownika. Współczesnego klienta charakteryzuje chęć korzystania z samoobsługi – od momentu odnalezienia interesującego go produktu, poprzez zdobycie o nim wszelkich informacji, aż po jego zakup. Naszą odpowiedzią na tę potrzebę klientów jest funkcjonalność skanera kodów kreskowych zawarta w aplikacji mobilnej. Wystarczy, że klient zeskanuje występujące na produkcie kody kreskowe, a aplikacja przekieruje go bezpośrednio na kartę tego produktu w sklepie internetowym. Dzięki temu, klient będzie mógł zdobyć szczegółowe informacje o produkcie, sprawdzić dostępność jego różnych wariantów w poszczególnych lokalizacjach, czy też od razu złożyć zamówienie na niego.

Aspekt drugi dotyczy z kolei wsparcie przez aplikację mobilną pracowników sklepów stacjonarnych. Niewiele osób myśli o aplikacji mobilnej, w ujęciu sprzedaży stacjonarnej, co jak się okazuje, jest poważnym błędem. Aplikacja mobilna stanowi bowiem nieocenione źródło wiedzy o kliencie, jego lokalizacji czy historii zakupowej. Informacje te gromadzone są w aplikacji podczas każdych, dokonanych przez użytkownika w sklepie stacjonarnym lub internetowym danej marki zakupów. Ich odpowiednie wykorzystanie (np. podczas tworzenia dedykowanych ofert promocyjnych) może znacznie wpłynąć na podniesienie jakości obsługi klienta, a co za tym idzie, na zwiększenie poziomu sprzedaży.

W tym miejscu, po raz drugi musimy podkreślić, że decyzja o wykorzystaniu przez markę aplikacji mobilnej staje się dla niej kluczowa i to jak widać – na bardzo wielu obszarach.

1

Decyzja czwarta – wybór polityki rabatowej oraz sposobu jej obsługi

Z rozmów z naszymi klientami oraz bacznych obserwacji rynku wiemy, jak kluczowy element dla wszystkich marek retailowych stanowi obecnie polityka rabatowa. To właśnie dodatkowy rabat niejednokrotnie jest dla klientów bodźcem bardzo silnie skłaniającym do dokonania zakupu. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów, zwłaszcza tych działających w sektorze B2C, stworzyliśmy zaawansowane narzędzie polityki rabatowej, które w sposób łatwy i bezbłędny umożliwia marce zarządzanie wszystkimi rabatami i promocjami. Pozwala ono na tworzenie niezwykle zaawansowanych scenariuszy sprzedaży, ustawianie kolejności naliczania rabatów oraz zależności między nimi, a także umożliwia ustalenie indywidualnej podstawy obliczania ceny.

Wybór odpowiedniej polityki rabatowej i sposobu jej obsługi to dla marki z pewnością ciężki orzech do zgryzienia, jednak podjęcie odpowiedniej decyzji w tym obszarze, w sposób bezpośredni, przekłada się dla organizacji na szereg korzyści takich jak np. zwiększenie poziomu sprzedaży, czy wzmocnienie lojalności klientów.

2

Decyzja piąta – przygotowanie się na duży ruch = siła cloud

Kluczowym elementem wszystkich systemów e-commerce są serwery. Odpowiednio wypromowany sklep internetowy musi zmierzyć się z ogromnym ruchem klientów, generującym niejednokrotnie nawet kilka tysięcy zamówień w ciągu jednego dnia. Wzrost liczby użytkowników, zwłaszcza w krótkim okresie czasu oraz potrzeba obsłużenia dużego ruchu sprawiają, że coraz trudniej jest dostarczyć odpowiednią moc i zachować wysoką wydajność systemu. Aby sprostać tym wyzwaniom, stworzyliśmy niezależną, w pełni dostosowaną pod nasze wymagania infrastrukturę serwerową w niezależnym data center. Jest to rozwiązanie oparte o technologie wykorzystywane przez największe światowe brandy, charakteryzujące się niezwykłą szybkością i bezpieczeństwem.

Na co więc, w praktyce przekłada się podjęcie decyzji o wykorzystaniu nieocenionej siły cloud hostingu? Oprócz wspomnianej już możliwości przyjęcia wielokrotnie większego ruchu w bardzo krótkim czasie, marka otrzymuje również możliwość automatycznego wykrywania awarii i interwencji zespołu dyżurnego w wymiarze 24/7. To zatem decyzja, którą nie tylko warto, ale wręcz trzeba podjąć.

Decyzja szósta – omnichannel, czyli synergia online i offline

Firmy, które prowadzą jednocześnie sprzedaż w kanałach online i offline muszą stawić czoła nie lada wyzwaniu – połączenie ze sobą tych dwóch światów bywa prawdziwym sprawdzianem biznesowym. Nie jest jednak niemożliwe.

Duża ilość salonów stacjonarnych oraz miesięczna obsługa równie dużej ilości zamówień z pewnością nie ułatwiają sprawnej synchronizacji danych. Odpowiedni system omnichannel ecommerce jest jednak narzędziem, dzięki któremu dane np. o dostępności produktowej, cenach, możliwościach płatności czy sposobach odbioru zamówienia będą dokładnie takie same we wszystkich kanałach sprzedaży.

Synergia online i offline to jednak nie tylko spójność danych – to przede wszystkim efekt ROPO (Research Online Purchase Offline), czyli możliwość zapoznania się z produktem i jego parametrami (przez sklep internetowy lub aplikację mobilną) a następnie dokonanie jego zakupu już offline (w jednym z salonów stacjonarnych marki). W sprzedaży w modelu omnichannel, obok efektu ROPO ważny jest też odwrócony efekt ROPO (Research Offline Purchase Online), czyli możliwość weryfikacji produktów “na żywo”, dotknięcie ich, sprawdzenie jakości materiałów, z jakich zostały wykonane, a następnie dokonanie zakupu już w świecie wirtualnym.

Odpowiednie połączenie ze sobą tych dwóch kanałów charakteryzuje też usługa click&collect, która umożliwia dokonanie zakupu w sklepie online i osobisty odbiór zamówienia w wybranym przez siebie miejscu (najczęściej w jednym z salonów stacjonarnych danej marki). Tego typu usługa niejednokrotnie stanowi skuteczny sposób na zwiększenie sprzedaży, ponieważ klient odbierając zamówienie często dokonuje dodatkowych zakupów.

Podjęcie decyzji o pełnej synergii online i offline, a następnie wprowadzenie jej w życie znacznie wpływa na budowanie pozytywnych doświadczeń klienta, niezależnie od wykorzystywanego przez niego kanału sprzedaży.

Decyzja siódma – rozwój systemu

Wdrożenie systemu sprzedaży, który w pełni realizował by ideę omnichannel jest swego rodzaju wyzwaniem biznesowym, jednak prawdziwą “kropkę nad i” stanowią jego utrzymanie i rozwój. Zwyczajowy „cykl życia” systemu to około 3-4 lat. To czas kiedy jest on w pełni wydajny i prawidłowo spełnia swoje założenia. Co jednak po upływie tego czasu? Każdy z nas wie, że wdrażanie nowego systemu za każdym razem, po upływie 3-4 lat jest nie tylko czasochłonne, a także generuje koszty. Zazwyczaj, użytkownikom kojarzy się z procesem żmudnym i męczącym. Pytanie zatem, czy możliwe jest, aby raz wdrożony system był zawsze aktualny? Aby utrzymanie i rozwój systemu silnie bazowały na ciągłych aktualizacjach, zapewniając oprogramowanie, które rośnie wraz z naszymi potrzebami?

W i-systems te i wiele innych pytań zadawaliśmy sobie już kilka lat temu, lecz dopiero w ostatnich miesiącach, udało nam się na nie odpowiedzieć. Rozwiązaniem okazała się praktyka Continuous Integration. Zmiany wprowadzane są tu w sposób ciągły i scalane nawet co kilka minut. Taka wspólna praca nad kodem zapewnia jego najwyższą jakość i spójność. Co ważne, CI jest gwarantem poprawnego działania systemu dzięki zastosowaniu serii automatycznych testów. Obecnie liczba uruchomień pojedynczego scenariusza testu akceptacyjnego to u nas 1 682 100 testów. Jakie aspekty biznesowe niesie za sobą wykorzystanie Continuous Integration? Przede wszystkim, pozwala ono na wyeliminowanie czasochłonnych aktualizacji, zapewniając jednocześnie zawsze najnowszą wersję systemu. Dodatkowo, dzięki tej praktyce, dostawca systemu wykazuje pełną odpowiedzialność za jakość rozwiązania opartego o przetestowane elementy. Wreszcie – CI sprawia, że firmy gotowe są na wieloletni rozwój i wzmocnienie swojej pozycji rynkowej.

Decyzja o rozwoju systemu jest jedną z ważniejszych decyzji biznesowych. To właśnie rozwój ostatecznie definiuje sukces marki, bowiem, cytując Johann’a Wolfgang’a von Goethe’ge “kto nie idzie do przodu, ten się cofa”.

Sukces w omnichannel to nie mrzonki. To kwestia podejścia, działania oraz pewnej konsekwencji w dążeniu do celu. To coś, na co firmy muszą sobie zapracować. To siedem wyzwań, którym trzeba stawić czoła, siedem decyzji biznesowych, które trzeba podjąć.

Omnichannel Retailing

Nowa jakość w branży parentingowej

Firma ebiton24 specjalizuje się w dystrybucji artykułów dla dzieci i niemowląt oraz ich rodziców. To jeden z najszybciej rozwijających się sklepów internetowych w branży parentingowej. Pomimo zaledwie rocznej obecności na rynku, w jego ofercie znajduje się obecnie już ponad 7000 produktów, wśród których znajdziemy m. in. chodziki, foteliki samochodowe, akcesoria do kąpieli, kosmetyki, ubranka czy zabawki. Choć sklep Ebiton24 dopiero rozwija swoje e-commerce’owe skrzydła, to dystrybuuje już produkty pochodzące od ponad 170 producentów. Z uwagi na ciągle powiększający się asortyment oraz chęć zapewnienia klientom zakupów o najwyższym standardzie, firma ta zdecydowała się na wdrożenie dedykowanej platformy sprzedaży internetowej. W tym celu nawiązana została współpraca z i-systems.

Odpowiedź na indywidualne potrzeby każdego klienta

Sklep internetowy ebiton24.com wyposażony został w wiele usprawniających proces zakupowy funkcjonalności. Jedną z nich jest “lista życzeń” pozwalająca użytkownikowi na stworzenie spisu interesujących go produktów. Taka wishlista generowana jest następnie w postaci unikalnego linka, który w łatwy sposób możemy udostępnić swoim bliskim. Funkcjonalność ta ułatwia osobom trzecim zakupienie trafionych prezentów i jednocześnie znacznie przyspiesza czas realizacji procesu zakupowego. Innym, niezwykle funkcjonalnym elementem systemu jest kreator zestawów. Klienci dokonując zakupów często dążą do tego, by wybrane przez nich produkty komplementarne pasowały do siebie i razem tworzyły atrakcyjny i dopasowany zestaw. Zaimplementowany w sklepie kreator zestawów pozwala na tworzenie kompletów złożonych z dowolnej ilości produktów. Co więcej, na zestaw nałożony może zostać dodatkowy, procentowy lub kwotowy rabat.

ebiton+zestawy

Firma ebiton24 w swojej działalności duży nacisk kładzie na aspekt edukacyjny, oferując swoim klientom zbiór profesjonalnych porad z obszaru parentingu. Zakładka “porady” podzielona jest na artykuły tematyczne, które wzbogacone są o sekcję produktową umożliwiającą natychmiastowe przejście do karty produktu i dokonanie zakupu z jej poziomu. Istotną z perspektywy klienta funkcjonalnością jest także “promocja dnia”, w której codziennie możemy znaleźć inny produkt w jeszcze bardziej atrakcyjnej cenie. Oprócz informacji o promocji, sekcja ta zawiera także informację o ilości dostępnych produktów oraz automatyczny licznik pokazujący dni, godziny, minuty, a nawet sekundy pozostałe do końca promocji.

ebiton+microsite

System sprzedażowy ebiton24.com został wyposażony w funkcjonalność RGA (Return Goods Authorization) odpowiadającą za wszystkie zwroty i reklamacje. Usprawnia ona między innymi generowanie etykiet kurierskich z wykorzystaniem menadżera wysyłek dla paczek zwrotnych, czy złożenie kilku zgłoszeń w jednym czasie. Zgłaszanie reklamacji i zwrotów odbywa się tu w zaledwie trzech krokach, dzięki czemu jest dla użytkownika bardziej przejrzyste i czytelne. RGA pozwala także na wygenerowanie zgłoszenia dla klientów niezalogowanych, a poprzez wykorzystanie menadżera wysyłek daje również możliwość ponownego odesłania towaru ze zgłoszenia.

Integracja na najwyższym poziomie

E-commerce stworzony dla firmy ebiton24 zintegrowany został z systemem ERP Optima. Co istotne, integracja ta odbywa się za pomocą oferowanej przez i-systems aplikacji Integrator oraz protokołu ODBC (Open DataBase Connectivity), pozwalającego programom łączyć się z systemami zarządzającymi bazami danych. Na podstawie wypracowanych założeń, oferta produktów z systemu ERP buduje warianty w sklepie. Jest to o tyle ważne, że standardowo, system Optima nie oferuje zestawów produktowych, jednak, dzięki zastosowanej w projekcie dwustronnej integracji, możliwe stało się połączenie produktów w sklepie po ich pobraniu przez ODBC. Integracja sklepu ebiton24.com z programem magazynowo-księgowym ERP Optima znacznie ułatwia sprawne zarządzanie obszernym asortymentem produktowym firmy.

Continuous Integration – jeden system na wiele lat

Wdrażając swój sklep internetowy przy współpracy z i-systems, ebiton24 dołączył do grona firm, które dostrzegły potencjał Continuous Integration i zdecydowały się na nadanie swojej sprzedaży zupełnie nowej jakości. Praktyka ta pozwala bowiem zapewnić najwyższy standard wdrożonych rozwiązań – dzięki jej zastosowaniu wytworzony kod jest spójny, a praca systemu efektywna przez wiele lat. Co jeszcze gwarantuje CI? Nieograniczony dostęp do innowacyjnych funkcjonalności i szybki time to market, to tylko początek. Jako zalety tej praktyki wymieniane są także: nieskończone możliwości tworzenia dedykowanych rozwiązań, tysiące testów czy wreszcie zawsze najnowsza wersja systemu e-commerce i przewidywalny koszt jego rozwoju (więcej na ten temat przeczytacie Państwo tutaj: Nowa definicja SaaS).

Wdrożenie zaawansowanego technologicznie, opartego o Continuous Integration systemu e-commerce sprawiło, że firma ebiton24 stała się gotowa na dalszy rozwój.

Ten dedykowany system sprzedaży internetowej, stworzony na bazie analizy potrzeb i celów biznesowych, w kolejnych krokach współpracy z i-systems dostosowywany będzie do wymogów sprzedaży międzynarodowej. Aby umożliwić dokonanie zakupu również klientom spoza Polski, sklep oferować będzie dostęp do różnych wersji językowych oraz opcję zapłaty w obowiązującej w danym kraju walucie. Dodatkowo, możliwe będzie także generowanie faktur w różnych językach.

To niewątpliwie olbrzymi krok w kierunku zwiększenia satysfakcji klientów i wyprzedzenia konkurencji.

Zapisz się do newslettera

B2E, czyli skuteczne wsparcie organizacji pracy

Jak sprawić, by organizacja efektywnie funkcjonowała na współczesnym rynku? Każdy kto prowadzi firmę wie, że kwestia ta potrafi spędzać sen z powiek. W i-systems również wiele razy zadawaliśmy sobie to pytanie. Czy istnieje rozwiązanie idealne, które nie tylko zapewni firmie sprawne funkcjonowanie, ale również, a może i przede wszystkim, zagwarantuje jej sukces?

Podstawę dobrego funkcjonowania firmy stanowią dwa filary. Pierwszy z nich, to skuteczne zarządzanie wewnętrznymi procesami, drugi natomiast, to uporządkowanie wszelkich przepływów informacyjnych. Jako firma za cel postawiliśmy sobie stworzenie rozwiązania, wspierającego i automatyzującego oba te obszary. W ten sposób projekt, a raczej jego wstępny zarys, trafił pod skrzydła naszego działu R&D.

Po kilku miesiącach prac pojawił się efekt w postaci aplikacji webowej stanowiącej bazę wiedzy o firmie i pracownikach. Zaprojektowany przez nas system B2E służy do zarządzania zasobami i strukturami firmy, jednocześnie wspomagając obsługę jej wewnętrznych procesów. Początkowo stworzony został on wyłącznie na nasze wewnętrzne potrzeby, jednak z biegiem czasu stał się jednym z produktów tworzących naszą ofertę. W dzisiejszym artykule chcielibyśmy przybliżyć, czym dokładnie jest B2E oraz w jaki sposób może ono wspierać organizację pracy właściwie każdej firmy.

Pełna kontrola wewnętrznych procesów

Zaprojektowany przez nas system B2E gwarantuje dostęp do zaawansowanej struktury uprawnień oraz możliwość przyznawania pracownikom różnych ich poziomów. Do jego kluczowych funkcjonalności zaliczyć można przede wszystkim przydzielanie pracownikom zadań w formie tzw. “ticketów”. Umożliwia to łatwą kontrolę czasu pracy oraz statusów realizacji konkretnych zadań. Dodatkowo, istotną z perspektywy zarządzania kapitałem ludzkim funkcją jest kalendarz zasobów kadrowych, w którym widoczne są informacje o urlopach, delegacjach, L4 czy też pracy zdalnej. Użytecznym rozwiązaniem jest także moduł rezerwacji sal konferencyjnych. B2E to jednak nie tylko pełna baza wiedzy na temat firmy i pracowników, to również platforma do wewnętrznej komunikacji, a także funkcjonalna baza klientów. System umożliwia dostęp do historii rozliczeniowej wraz z informacją o kwotach, terminach i statusach należności, dzięki czemu obsługa i kontrola płatności kontrahentów staje się prosta, jak nigdy wcześniej. Pozwala on także na łatwe generowanie dokumentów księgowych.

B2E graf 1

Skuteczna współpraca z klientem

Wdrażany przez nas system B2E wyposażony został także w rozbudowane funkcjonalności związane z kompleksową współpracą z klientami, dzięki czemu wykorzystujące go firmy mogą usprawnić ten obszar swojej działalności. Zawiera on szczegółowe informacje na temat wszystkich realizowanych przez firmę projektów i zleceń. Jedną z podstawowych funkcjonalności oferowanych przez tę aplikację jest możliwość tworzenia ofert handlowych. Przez cały okres wdrożenia projektu, aplikacja pozwala klientowi na bieżące śledzenie postępów prac projektowych, a także publikowanie zgłoszeń/uwag odnoszących się do wykonanych zadań. Gdy zgłoszenie zostanie przyjęte przez opiekuna projektu, a następnie odpowiednio sklasyfikowane, oddelegowuje się je do wykonania przez konkretny zespół lub osobę. Klient przez cały czas ma możliwość monitorowania wszystkich swoich zleceń oraz czasu, jaki zespół poświęcił na ich realizację. Po zakończeniu wdrożenia, aplikacja ta może być wykorzystywana w dalszej komunikacji z klientem, pełniąc funkcję panelu wsparcia technicznego.

B2E graf 2

Jedno rozwiązanie, wiele korzyści

Wdrożenie systemu typu B2E, pomimo, że wymaga pewnych nakładów pracy oraz zaangażowania pracowników i zarządu danej firmy, przynosi bardzo wiele korzyści. Przede wszystkim, pozwala na optymalizację czasu pracy oraz usprawnienie procesu zarządzania kapitałem ludzkim. Kolejną, bardzo ważną z punktu widzenia procesów wewnętrznych firmy zaletą, jest możliwość uzyskania szybkiego dostępu do bazy wiedzy na temat wszystkich realizowanych projektów. Kumulacja wszystkich bieżących oraz historycznych danych projektowych w jednym systemie pozwala na sprawną realizację zadań, nawet w przypadku zmiany składu osobowego zespołu projektowego. Dodatkowo, dzięki wdrożeniu tego typu systemu uzyskujemy bieżący dostęp do wszystkich dokumentów księgowych, finansowych i administracyjnych, dzięki czemu mamy je zawsze “pod ręką”. Wreszcie, co istotne – narzędzie to umożliwia łatwą i sprawną weryfikację rozliczeń (zarówno projektów wewnętrznych jak i tych realizowanych dla klienta zewnętrznego) na podstawie generowanych w panelu raportów.

System B2E to narzędzie, które stanowi technologiczną odpowiedź na najczęstsze wyzwania biznesowe, dzięki czemu skutecznie wspiera organizację pracy każdej firmy. W i-systems dostrzegliśmy ogromny potencjał tej aplikacji webowej, dlatego zdecydowaliśmy się ją rozwinąć i zaoferować jako produkt również naszym klientom. Wierzymy, że każda organizacja zasługuje na to, by móc efektywnie funkcjonować na współczesnym rynku, a my, jako firma technologiczna czujemy się odpowiedzialni za tworzenie rozwiązań, które to umożliwią.

Zapisz się do newslettera

Czy człowiek może być kolorem? Kapitał ludzki, jako największa wartość w organizacji

Chcąc prowadzić innowacyjną i ponadczasową firmę należy bacznie obserwować indywidualne predyspozycje pracowników. Nie każdy z nich nadaje się do pracy z klientem, tak samo, jak nie każdy potrafi szybko podejmować decyzje. Czy ktoś o skrytym usposobieniu będzie dobrze sprawdzał się w roli telefonicznego doradcy klienta? Czy dynamiczna, artystyczna dusza odnajdzie się na stanowisku szczegółowego analityka?

Kapitał ludzki, to w ostatnim czasie bardzo nośne i chwytliwe hasło. Żyjemy w czasach, gdzie mamy do czynienia z rynkiem pracownika, a mimo to, wciąż niewiele firm potrafi tego pracownika docenić i wykorzystać w pełni jego potencjał. Obecną sytuację bardzo trafnie przedstawia cytat z książki “Joy at Work: A revolutionary approach to fun on the job” autorstwa Dennis Bakke.

“Dlaczego tak wielu ludzi pracuje tak ciężko, aby móc uciec do Disneylandu? Dlaczego gry wideo są bardziej popularne niż praca? (…) Dlaczego tylu pracowników latami marzy i planuje swą emeryturę? Powód jest prosty i przygnębiający. Uczyniliśmy z zakładu pracy frustrujące i smutne miejsce, gdzie ludzie robią to, co im się każe i mają niewiele możliwości uczestnictwa w podejmowaniu decyzji czy też pełnego wykorzystania swych talentów. W rezultacie w naturalny sposób, dążą w stronę zajęć, gdzie mogą przynajmniej do pewnego stopnia mieć kontrolę nad własnym życiem”. – Dennis Bakke

Pytanie zatem, jak odczarować rzeczywistość? Jak dostrzec i wykorzystać predyspozycje pracowników?

Insights Discovery

Okazuje się, że istnieją cztery wiodące energie kolorystyczne, które odpowiadają za zachowania ludzkie. Pierwsza z nich – czerwona opisuje silny i zdecydowany typ osobowości o mocno przywódczym charakterze. Druga – żółta, określa z kolei osoby radosne, pewne siebie, lubiące być w centrum uwagi i chętnie kreujące nowe idee. Trzecią energią kolorystyczną jest energia niebieska, opisująca osobowości analityczne, o mocnych zdolnościach organizacyjnych. Czwarta i ostatnia – zielona energia charakteryzuje z kolei osoby empatyczne, opiekuńcze, cierpliwe i chętnie współpracujące z innymi.

Osoba, której zakres obowiązków jest odpowiednio dostosowany do jej charakteru i predyspozycji będzie z chęcią i zaangażowaniem wykonywać powierzone jej obowiązki. Co więcej, będzie jej zależało na samorozwoju i doskonaleniu swoich umiejętności, a co za tym idzie, wykonywana przez nią praca będzie bardziej efektywna.

Kilka lat temu, w i-systems postanowiliśmy zweryfikować potencjał drzemiący w naszej kadrze zarządzającej. Przeprowadziliśmy na niej test osobowości Insights, sprawdzający, jakie energie kolorystyczne ją charakteryzują. Wyniki tego testu okazały się zaskakujące i uwypukliły pewne aspekty, na które dotychczas nie zwracaliśmy uwagi. Zachęceni rezultatami tego przedsięwzięcia zdecydowaliśmy się na stopniowe poszerzenie naszej grupy badawczej weryfikując kolejno kompetencje pozostałych pracowników. Dziś test Insights stał się elementem naszej codzienności, testem, który oferowany jest każdemu nowemu pracownikowi.

Co nam to dało? Dziś jesteśmy firmą nie tylko w pełni świadomą kompetencji i predyspozycji naszych pracowników. Jesteśmy przede wszystkim firmą, która dzięki ich wykorzystaniu przeszła ogromną transformację, jeśli chodzi o organizację pracy. Staramy się, aby zadania przydzielane jednostkom były dopasowywane do potencjału danego człowieka. Każdy człowiek może zatem nie tylko wykazać się wyróżniającymi go umiejętnościami czy wiedzą, ale przede wszystkim, może wykonywać pracę, którą lubi i która daje mu satysfakcję.

Turkusowy ideał

W naszej organizacji, czterem wymienionym wyżej kolorom – czerwonemu, żółtemu, niebieskiemu i zielonemu towarzyszy jeszcze jeden odcień. Jest nim turkus, a właściwie pewne jego elementy. Przez Frederica Laloux organizacja o kolorze turkusowym charakteryzowana jest jako taka, która organizuje się samoczynnie. W jej przypadku ciężko mówić o strukturze, jednak, pracownicy, dzięki wysokiemu zaangażowaniu są tutaj w stanie podejmować autonomiczne decyzje, za które nie boją się brać odpowiedzialności.

Turkusowa organizacja, do bycia którą uparcie dążymy, opiera się na trzech filarach takich jak: samozarządzanie, dążenie do pełni oraz ewolucyjny cel. Z perspektywy energii kolorystycznych ludzi, drugi filar wydaje się być dla naszej działalności obecnie najistotniejszy. Zwraca on uwagę na rozwój umiejętności i kompetencji członków zespołu. Organizacje turkusowe, w przeciwieństwie do tych działających w innych modelach, nie narzucają szkoleń, jakie powinien odbyć dany pracownik z uwagi na swoje powiązania z określonym stanowiskiem czy działem. Dają one jednak pełną swobodę wyboru tego, czy i jakie kompetencje zechce on rozwijać. To właśnie ten typ organizacji pozwala na pełne wykorzystanie potencjału pracowników i wejście firmy na najwyższy poziom.

Jak się okazuje, kapitał ludzki, to nie tylko pusty frazes. To ogromna siła organizacji i punkt startowy dla jej rozwoju. Aby jednak odgrywał on taką rolę potrzebne jest głębsze poznanie predyspozycji pracowników, a także wprowadzenie konkretnych zmian w strukturze organizacji i sposobach jej zarządzania. Jeśli ludzkie predyspozycje zostaną odpowiednio wykorzystane, przekonamy się, że prowadzenie innowacyjnej i ponadczasowej organizacji nie tylko jest możliwe, ale przede wszystkim nie jest trudne.

Zapisz się do newslettera

Jak sprawnie łączyć dedykowaną ofertę z modelem SaaS?

Od początku działalności naszej firmy, główną, przyświecającą nam podczas realizacji wszystkich projektów ideą jest jakość. Zawsze jednak zastanawialiśmy się nad tym, jak powinna działać organizacja dostarczająca produkty stricte technologiczne, które kierowane są zarówno do dużych, jak i mniejszych klientów. Co zrobić, aby firma była zawsze gotowa na zachodzące na rynku zmiany? W ostatnim czasie, najważniejszym aspektem stało się dla nas znalezienie balansu pomiędzy obsługą dużych, oczekujących stabilizacji klientów a zachowaniem w naszej firmie elastyczności i sprawnej decyzyjności, które są niezbędne w funkcjonowaniu na rynku e-commerce.

W artykule opisujemy innowacyjne rozwiązania i metody, które stworzyliśmy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Opowiadamy również o tym, w jaki sposób nowe możliwości zmobilizowały firmę do zmian organizacyjnych.

Zespół R&D, czyli focus na Continuous Integration

Celem zespołów R&D (Research and Development) jest baczna obserwacja światowych tendencji rynkowych oraz tworzenie takich rozwiązań technologicznych, które pozwolą marce na budowanie przewagi konkurencyjnej. R&D to jednak nie tylko ogromna szansa dla firm – to również swego rodzaju wyzwanie. W krótkim czasie zespoły te będą generować spore koszty, ponieważ rzadko kiedy mogą od razu dostarczyć rozwiązanie, dzięki któremu dana firma będzie na rynku postrzegana jako unikalna. Takie działania wymagają czasu, a co za tym idzie – sporych nakładów finansowych. Nie każda organizacja chce i może sobie na to pozwolić.

W naszym przypadku najważniejszym zadaniem powołanego zespołu R&D stało się wdrożenie metody Continuous Integration, dzięki której klienci otrzymują zupełnie nowy standard systemów sprzedaży. Dla wielu osób akronim CI może brzmieć dość enigmatycznie, jednak dla nas, to jeden z najważniejszych standardów e-commerce na najbliższe lata.

Continuous Integration, czyli ciągła integracja, to jedna z praktyk programowania. Polega ona na pracy całego zespołu programistów, którzy w sposób ciągły wprowadzają zmiany w kodzie. Wspólna praca nad kodem zapewnia najwyższą jakość dostarczanych rozwiązań, ponieważ wytworzony kod jest spójny, a praca systemu efektywna. CI to także nowe podejście do testów. Stałe wprowadzanie zmian do systemu wymaga bowiem przeprowadzania tysięcy automatycznych testów, po których wygenerowany zostaje specjalny raport umożliwiający znacznie szybsze odnajdywanie ewentualnych konfliktów i natychmiastowe ich rozwiązanie. W efekcie, do systemu regularnie wprowadzane są nowe, zawsze dobrze działające funkcjonalności. Dzięki zastosowaniu CI wyeliminowaliśmy również problem związany z aktualizacjami systemów, także tych dedykowanych. Marka posiada dostęp do jedynej, zawsze najnowszej wersji systemu, ponieważ system nie jest wersjonowany. Dodatkowo, jeśli klient chciałby dopasować konkretne rozwiązania do swoich potrzeb biznesowych, to nie stanowi to żadnego problemu – CI nie kłóci się z dedykowanymi rozwiązaniami.

Nowe możliwości motorem napędowym zmian

Wraz z wdrożeniem innowacyjnej metody pracy, mającej wpływ na rozwój obszaru e-commerce obsługiwanych przez nas marek, koniecznym stało się wypracowanie zupełnie nowego modelu biznesowego. Dokonaliśmy zmian technologicznych, za którymi poszły również transformacje organizacyjne – komentuje Jarosław Kubisiak, Dyrektor Zarządzający

Pierwszą z tych zmian była reorganizacja działów IT. Oprócz zespołów kontekstowych, składających się ze specjalistów danej dziedziny, powstały mikrozespoły – odpowiedzialne za konkretne projekty. Na każdy zespół składają się wszystkie kompetencje, niezbędne do realizacji danego celu. Takim celem może być wdrożenie lub utrzymanie danego systemu. Zespół charakteryzuje się sporą dynamiką, ponieważ zmienia on swoje zasoby w zależności od aktualnych potrzeb projektowych. Posiadamy też zespoły na stałe przypisane do danych klientów. Ten model organizacji pracy jest wydajny i bardzo efektywny z punktu widzenia specyfiki współczesnego IT.

Poza organizacją codziennej pracy nad rozwiązaniami, musieliśmy zmienić także kwestie związane z rozliczaniem naszych klientów. System wdrożony w CI od samego początku dostarcza klientom wszystkie funkcjonalności i rozwiązania, które jako firma wypracowaliśmy i rozwijamy od lat. Dodatkowo, żaden klient posiadający system oparty o CI nie ponosi kosztów licencji na poszczególne funkcjonalności. Powstało więc pytanie o to, w jaki sposób sprawiedliwie rozliczać klientów, którzy mają różne potrzeby i prowadzą biznesy o różnej skali. Na bazie lat doświadczeń stworzyliśmy dedykowany model rozliczeń, który pozwala nam zachować elastyczność współpracy.

Dedykowany SaaS, czyli efekt biznesowy wprowadzonych zmian

Stałe dostarczanie do systemu kolejnych elementów i funkcjonalności sprawiło, że oprócz wprowadzenia opisanych już wcześniej zmian, konieczne stało się stworzenie zupełnie nowego modelu biznesowego. Tak właśnie powstała koncepcja modelu o nazwie „Dedykowany SaaS”. Okazało się, że rozwiązania dedykowane i te oferowane w modelu SaaS doskonale ze sobą współgrają. Połączenie dwóch popularnych form e-commerce sprawia, że zostają w pełni wykorzystane ich zalety oraz wyeliminowane minusy.

W efekcie, klient otrzymuje innowacyjny system, który charakteryzuje się:
– niższym kosztem wdrożenia i rozwoju oprogramowania
– możliwością tworzenia dedykowanych rozwiązań
– dostępem do wszystkich funkcjonalności oferowanych przez dostawcę i jego oprogramowanie ecommerce

– szybkim Time to Market
– umożliwieniem wieloletniego rozwoju

Wszystkie zmiany, jakie zaszły w naszej organizacji w ostatnim czasie były dla nas przełomowe. Obok zmiany modelu biznesowego, najważniejszym efektem wszystkich wprowadzanych przez nas zmian jest rosnąca satysfakcja naszych klientów. To właśnie ona sprawia, że każdego dnia podejmujemy coraz to nowe wyzwania technologiczne i regularnie ulepszamy oferowane rozwiązania.

System B2B – jakie 7 kluczowych potrzeb powinien spełniać?

Dostęp do pełnej wiedzy o produkcie

Produkty sprzedawane w modelu B2B mogą być bardzo różne. Od śrubek, przez proste materiały biurowe, aż po rozbudowane urządzenia gastronomiczne oraz maszyny dla górnictwa czy rolnictwa. Sprzedaż niektórych produktów w ilości hurtowej nie stanowi problemu. Zdecydowana część z nich posiada jednak mnóstwo wariantów, wersji oraz innych indywidualnych cech, które są opisywane w rozbudowanych dokumentacjach. Niejednokrotnie produkty te posiadają także konkretne certyfikaty czy normy dopuszczające je do użytku. Liczba informacji produktowych jest całkiem spora, a dla usprawnienia pracy działu obsługi klienta, niezbędne jest zamieszczenie ich wszystkich w systemie sprzedaży. Wszystko to sprawia, że konieczna staje się integracja systemu B2B z zewnętrznymi systemami jak ERP czy PIM. Integracja z systemem ERP zapewnia przedsiębiorstwu przeniesienie procesów związanych z obsługą sprzedaży do elastycznego i szybko reagującego systemu sprzedaży. Pozwala to na zachowanie automatycznego obiegu danych takich jak: stany magazynowe, ceny czy dane księgowe. Integracja z systemem PIM pozwala z kolei na łatwe zarządzanie informacją produktową niezależnie od: kanału sprzedaży, zdefiniowanego języka, aliasu czy kontrahenta. Umożliwia ona zachowanie spójności danych w zakresie opisów, wariantów kolorystycznych, plików multimedialnych (zdjęć, infografik, filmów) oraz ustawień SEO.

11

Indywidualne zamówienia w ramach globalnych kontraktów

Platforma B2B jest narzędziem pracy skierowanym nie tylko do pracowników danej firmy, ale również do jej kontrahentów i osób zatrudnianych przez nich. W przypadku, gdy struktura firmy klienta jest bardzo rozbudowana i liczy kilkadziesiąt czy kilkaset placówek lub oddziałów, konieczne jest narzędzie pozwalające na samodzielne dokonywanie zamówień z możliwością walidacji i zarządzania wszystkimi zamówieniami. Skutecznym rozwiązaniem okazuje się w tym przypadku panel kontraktowy. Możliwość tworzenia dedykowanych paneli kontraktowych dla kontrahentów, to rozwiązanie niezwykle usprawniające codzienną pracę. Dzięki jego zastosowaniu, klienci danego przedsiębiorstwa mogą samodzielnie, w sposób łatwy i szybki dokonywać zamówień. Co istotne, pomimo wykorzystania jednego systemu sprzedaży, zastosowanie dedykowanych paneli kontraktowych sprawia, że klienci otrzymują dostęp do indywidualnych warunków handlowych, form wysyłki, umów czy różnych dokumentów. W tym miejscu dostępne są także dodatkowe informacje o produktach, takie jak: fotografie, instrukcje, materiały marketingowe czy regulaminy. Kontrahenci otrzymują więc swoistą bazę wiedzy, która usprawni ich codzienną pracę. Panel kontrahenta umożliwia także przypisanie placówek oraz nadawanie kilku poziomów dostępu, co przydaje się zwłaszcza wtedy, gdy zamówienia tworzą różne oddziały kontrahenta.

2

Transparentny model rozliczeń

Jednym z ważniejszych elementów długotrwałej i dobrej współpracy jest jasny dla obu stron model rozliczeń. Przedsiębiorstwa, działające w modelu B2B często zmagają się z problemem przeterminowanych należności oraz ich odzyskiwania. Duża liczba zamówień, transakcji oraz wysokie saldo kredytu kupieckiego mają negatywny wpływ na finanse firmy i znacznie utrudniają codzienne procesy organizacyjne, ponieważ w momencie gdy klienci zwlekają z płatnościami, firma notuje straty. Rozwiązaniem usprawniającym proces odzyskiwania należności jest system do windykacji, czyli Moduł ARMS. Głównym założeniem tego rozwiązania, jest wsparcie działu finansowo-księgowego w zautomatyzowaniu procesów związanych z zarządzaniem płatnościami. Moduł ARMS wspomaga procesy windykacyjne oraz ogranicza do minimum przeterminowane zobowiązania klientów wobec firmy, a także daje możliwość weryfikacji poprawności ustawień zarządzania płatnościami, zanim informacje te trafią do klienta. Umożliwia on także automatyczne blokowanie możliwości składania zamówień po upływie ustalonego czasu. Dzięki Modułowi ARMS, faktury są płacone szybciej, co skutkuje zaoszczędzeniem przez przedsiębiorstwo sporej ilości czasu.

Indywidualne warunki cenowe

Bardzo często, gdy klienci dokonują większego niż zazwyczaj zamówienia, mogą oczekiwać specjalnej oferty cenowej. Przedsiębiorstwa prowadzące działalność w modelu B2B często otwarte są na tego typu negocjacje handlowe. Niestety jednak, tworzenie dedykowanych ofert handlowych, będących efektem tego typu negocjacji zazwyczaj pochłania sporo czasu. System B2B umożliwiający tworzenie indywidualnych warunków cenowych, z perspektywy administratora oznacza znaczną automatyzację większości procesów związanych z tworzeniem, akceptacją czy klonowaniem wcześniej stworzonych ofert. Dzięki tej funkcjonalności powstaje jedno miejsce, zawierające historię wszystkich utworzonych ofert wraz z możliwością filtrowania ich według różnych parametrów. Dzięki wdrożeniu indywidualnych warunków cenowych, procesy negocjacji handlowych i tworzenia dedykowanych ofert stają się znacznie szybsze, co wpływa na sprzedaż B2B.

3

Synergia sprawdzonych kanałów z nowoczesnymi rozwiązaniami

Istotnym aspektem sprzedaży, zwłaszcza tej wieloletniej, jest bezpośredni kontakt ze sprzedawcą, zapewniający klientowi poczucie bezpieczeństwa i zindywidualizowanego traktowania. Dla firmy oznacza to natomiast budowanie lojalnego grona klientów. Jednym z rozwiązań pozwalających na połączenie sprawnej sprzedaży z bezpośrednim kontaktem jest integracja systemu B2B z telefonicznym centrum obsługi klienta. Tego typu integracja może skutecznie zwiększać sprzedaż poprzez tworzenie kampanii telemarketingowych, a także umożliwia zdefiniowanie listy zawierającej dane osób, do których pracownik firmy powinien zadzwonić. Kampanie telefoniczne prowadzone w ramach systemu B2B zintegrowanego z call center prowadzone są w sposób automatyczny, na bazie wprowadzonej listy. Jeżeli potencjalny klient nie odebrał połączenia, system pozwala na wprowadzenie przypomnienia, aby móc zadzwonić do danej osoby za pewien okres czasu. Rozwiązanie posiada również możliwość tworzenia diagramów przepływów, czyli scenariuszy rozmowy, które pozwalają na wprowadzenie jednolitego standardu obsługi klienta. Call center ułatwia także indywidualne podejściu do klienta – gdy dzwoni klient, telefon zawsze zostaje przekierowany do osoby przypisanej do danej relacji.

Sprawne zakupy dla wielu klientów jednocześnie

Klienci dokonujący zakupów w modelu B2B bardzo często pełnią wyłącznie rolę dystrybutorów w dalszej sprzedaży produktów. Liczba zamówień, jakich dokonują oni dla swoich klientów często jest bardzo wysoka, a terminy realizacji różne. Istotna w takich przypadkach staje się możliwość sprawnego dokonywania zakupu, najlepiej w formie jednego zamówienia, a w przypadku niedostępności któregoś z produktów – z podziałem na czas realizacji. Odpowiedzią na tę potrzebę jest multikoszyk, który umożliwia klientom biznesowym tworzenie kilku dedykowanych koszyków dla ich klientów docelowych. Ponadto, funkcjonalność ta umożliwia nadawanie koszykom tytułów, a także nadawanie produktom nazw własnych. Wdrożenie multikoszyków usprawnia proces dokonywania zamówień, przez co zwiększa satysfakcję kontrahentów z codziennego korzystania z systemu B2B.

Gwarancja stałego rozwoju systemu

Zmiana lub aktualizacja systemu sprzedaży internetowej zazwyczaj kojarzy się markom ze sporym wyzwaniem oraz koniecznością poświęcenia znacznej ilości czasu i pieniędzy. Nasza firma za cel postawiła sobie stworzenie systemu, który będzie zawsze aktualny. Odpowiedzią na to wyzwanie okazała się praktyka Continuous Integration, którą przyjęliśmy za jeden z ważniejszych standardów e-commerce na najbliższe lata. CI polega na wprowadzaniu zmian w kodzie w sposób ciągły i scalaniu ich nawet co kilka minut. Wspólna praca nad kodem zapewnia najwyższą jakość, wytworzony kod jest spójny, a praca systemu efektywna przez wiele lat.

Dla naszych klientów Continuous Integration oznacza:
– zawsze najnowszą wersję systemu e-commerce
– przewidywalny koszt rozwoju systemu
– nieograniczony dostęp do innowacyjnych funkcjonalności
– szybki Time to Market
– tysiące automatycznych testów wpływających na jakość rozwiązań
– wdrożenie dedykowanego systemu działającego w modelu SaaS

Realizacja 7 kluczowych potrzeb systemów B2B stała się standardem, który trzeba spełnić, aby sprawnie działać na współczesnym rynku sprzedaży hurtowej. To właśnie podjęcie 7 odpowiednich decyzji biznesowych sprawia, że marki odnoszą sukces na rynku B2B i wyprzedzają swoją konkurencję nie o jeden, lecz o kilka kroków.

Post-Payment zyskuje sympatię polskich klientów

Polski rynek e-commerce nieustannie się rozwija. Rokrocznie przybywa zainteresowanych zakupami online oraz szeregiem oferowanych przez nie możliwości. Właściciele sklepów internetowych, by poprawić swoją pozycję na rynku i wyprzedzić konkurencję muszą nieustannie podążać za trendami i korzystać z nowinek technologicznych. Dokonanie zakupu w domu, z poziomu aplikacji mobilnej? Bezpłatny zwrot towaru zakupionego w Internecie w dowolnej placówce stacjonarnej? Dzięki dynamicznemu rozwojowi polskiego e-commerce to już nie problem. Co jeszcze może pomóc w wyjściu naprzeciw oczekiwaniom klientów, ułatwieniu procesu zakupowego oraz zwiększeniu sprzedaży? Punktem newralgicznym okazuje się zapłata za zakupione towary.

Kup teraz – zapłać później

Rozwiązaniem, któremu się dziś przyjrzymy, są odroczone płatności. Usługi typu post-payment dopiero zaczynają zdobywać polski rynek, podczas, gdy na zachodzie już ponad 30% transakcji jest realizowanych przy ich pomocy. Podążenie za tym trendem pozwoli na zwiększenie konkurencyjności marki. Sposobność decydowania o metodzie i terminie zapłaty oraz możliwość planowania swoich zakupów z wyprzedzeniem, w oparciu o przyszłe środki finansowe sprawiają, że podjęcie decyzji zakupowej przez klienta staje się znacznie łatwiejsze. Istotną zaletą tego rozwiązania jest wzrost współczynnika konwersji sprzedaży, który szacowany jest nawet na 10-40%. Co jednak najważniejsze – odroczone płatności w pełni zabezpieczają transakcję, przejmując na siebie 100% ryzyka braku płatności oraz ewentualne koszty windykacyjne.

pasek korzyści

Dzięki wdrożeniu odroczonych płatności możliwe staje się otrzymanie towaru przed dokonaniem zapłaty, bez angażowania środków własnych, dzięki czemu klientowi łatwiej przychodzi podjęcie decyzji zakupowej. Klient otrzymuje tu możliwość zamówienia kilku różnych wersji danego produktu oraz dokładnego obejrzenia swojego zamówienia, bez ponoszenia jakiegokolwiek ryzyka. Wykorzystanie tej metody płatności pozwala na dokonanie zakupu, pomimo chwilowego braku środków finansowych na koncie, a także umożliwia rozłożenie należności na raty, w przypadku wyboru takiej opcji zapłaty.

Nowa funkcjonalność w systemie e-commerce

Na polskim rynku usługi post-payment świadczy np. firma PayPo. Oferująca innowacyjną, przeznaczoną dla sklepów internetowych formę płatności firma, zapewnia konsumentom możliwość odroczenia zapłaty za towar aż o 21 dni, nie generując przy tym dodatkowych kosztów. Jej model działania można przedstawić w zaledwie kilku krokach.

pasek jak działamy

PayPo oferuje swoim klientom intuicyjny system transakcyjny, składający się z dwóch kroków, a decyzja o odroczeniu podejmowana jest w czasie krótszym niż 10 sekund. Zastosowanie tego typu płatności w sklepie internetowym wpływa na zwiększenie koszyka zakupowego średnio o 20%.

Wychodząc naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom klientów, firma i-systems wdrażająca dedykowane oprogramowanie e-commerce, zdecydowała się na podjęcie współpracy z PayPo, tworząc łatwy w implementacji moduł płatności odroczonych. Rozwiązanie to dostępne jest dla klientów i-systems w core systemu, w projektach wdrażanych z użyciem praktyki Continuous Integration.

Klienci zainteresowani wdrożeniem lub szczegółami działania odroczonych płatności mogą kontaktować się w tej kwestii ze swoim opiekunem ze strony i-systems, bądź zgłosić się bezpośrednio do PayPo, uzupełniając formularz na stronie: https://paypo.pl/home/merchants